Za dużo Twittera

27 maja 2013 • Nowe Media / Web 2.0 • by

Jak wynika z badań naukowców z Departamentu Komunikacji Uniwersytetu w Mainz (Niemcy), niemieckie media przeceniają rolę Twittera i nie doceniają wpływu innych serwisów społecznościowych.

Birgit Stark, Stephan Geiss i Melanie Magin przeanalizowali związki pomiędzy liczbą wzmianek o portalach społecznościowych w mediach a liczbą ich użytkowników. Okazało się, że chociaż z Twittera korzysta zaledwie 3 procent niemieckich internautów powyżej 14 roku życia, jest on, po Facebooku, drugim najczęściej wspominanym w mediach serwisem.

Badacze przeanalizowali 742 artykuły pochodzące z drukowanych i internetowych wersji magazynów Focus, Der Spiegel i Stern, które ukazały się w 2011 roku. Facebook pojawił się w 514 tekstach, natomiast Twitter w 327. Wzmianek o pozostałych, popularnych sieciach społecznościowych prawie nie było.

Na przykład nie znaleziono ani jednego artykułu, który nawiązywałby do serwisu Stayfriends, portalu społecznościowego opartego na dawnych szkolnych znajomościach (typu Nasza Klasa), z którego korzysta 17 procent osób posiadających konta na portalach społecznościowych. Z Twittera korzysta w Niemczech 3,7 miliona osób. Konta na Stayfriends ma 13 milionów, a na Facebooku 25 milionów użytkowników.

„Kiedy weźmiemy pod uwagę jak niewielu użytkowników ma Twitter, widzimy, że jego reprezentacja w mediach jest nieproporcjonalnie większa. Facebook jest natomiast reprezentowany adekwatnie” – mówi Stark.

Z mediów społecznościowych korzysta w Niemczech 73 procent internautów powyżej 14 roku życia, z czego 42 procent jest aktywnych na Facebooku. To oznacza około 20 milionów ludzi. 33 procent z nich spędza na portalu więcej niż godzinę dziennie. Następne w kolejności są serwisy Wer-kennt-wen, Stayfriends oraz VZ-Networks, o których media nie wspominają prawie wcale.

Większość z analizowanych artykułów nie koncentrowała się wyłącznie na portalach społecznościowych, a jedynie wspominała o nich. Jeżeli artykuł nawiązywał do portali społecznościowych, czyniono to głównie w kontekście tzw. „soft news”, czyli tematów lifestlylowych lub plotkarskich.  Oprócz tego artykuły skupiały się na mediach i Internecie. Kolejną grupą artykułów, w których pojawiały się nawiązania do mediów społecznościowych, były teksty związane z polityką międzynarodową. Podsumowując, jedynie 20 procent analizowanych artykułów dotyczyło przede wszystkim  serwisów społecznościowych. Oznacza to, że informacje o nich pojawiały się okazjonalnie, nie stanowiąc głównego tematu artykułów. 

Jak wyjaśnia Stark, badacze skategoryzowali konteksty artykułów w celu sprawdzenia, „jak media prezentują poszczególne serwisy społecznościowe”. “W sumie udało nam się zidentyfikować siedem ram tematycznych”, relacjonuje naukowiec. Z badania wynika, że nawiązania do Twittera i Facebooka najczęściej pojawiają się w kontekście wspomnianych „soft news”. Wyraźną różnicą między serwisami jest to, że media częściej wskazują na mobilizacyjną funkcję Twittera, na jego wykorzystanie przez gwiazdy i polityków w celach autopromocyjnych, a także na jego rolę w wyrażaniu opinii i protestu. 23 procent spośród 186 fragmentów tekstu nawiązujących do Twittera skupia się na mobilizacji. W przypadku Facebooka  nacisk położony jest głównie na kwestie ochrony danych oraz nadużycia w wykorzystaniu danych przez korporacje i inne podmioty. Tematu tego dotyczyło 32 procent spośród 545 wzmianek.

W dodatkowym badaniu, naukowcy przeanalizowali jak media oceniają poszczególne zagadnienia związane z mediami społecznościowymi. „W odniesieniu do kwestii ochrony danych osobowych oraz przestępstw z nimi związanych oceny negatywne pojawiały się najcześciej”, wskazuje Stark. Oceny pozytywne pojawiały się  natomiast częściej w kontekście zagadnień takich jak relacje społeczne, ekonomia, działalność firm medialnych oraz style życia.

Tagi, , , , , ,

Send this to a friend