Mały krok ku odpowiedzialności

9 marca 2011 • Etyka Dziennikarska • by

Pierwszy raz od 2001 roku, Austria dołącza do grona europejskich państw, które posiadają radę prasową.

Niestety, nowa Rada Prasowa zmaga się z tymi samymi problemami co jej poprzedniczka. W 1961 roku, Austriackie Stowarzyszenie Prasowe i Związek Zawodowy Dziennikarzy powołały pierwszą austriacką Radę Prasową, która jednak nie nadążała za rozwojem mediów w kolejnych dekadach. Już na samym początku napotkała ona liczne przeszkody, na przykład ograniczone możliwości egzekwowania zapisów kodeksów etyki dziennikarskiej. Społeczeństwo miało niewielką świadomość działań Rady, a główni gracze nie akceptowali albo ignorowali jej rozstrzygnięcia. Właśnie te trudności, wraz z konfliktem pomiędzy Radą i Austriackim Stowarzyszeniem Prasowym, ostatecznie doprowadziły do jej rozpadu.

W polu oddziaływań nowej Rady Prasowej znajdują się dzienniki, czasopisma i ich „subprodukty” (włączając strony internetowe). Członkostwo w radzie nie jest jednak obowiązkowe. Do organizacji członkowskich należą: Austriackie Stowarzyszenie Prasowe, Zwiazek Zawodowy Dziennikarzy, Klub Prasowy Concordia, Stowarzyszenie Redaktorów Naczelnych, Stowarzyszenie Austriackich Mediów Regionalnych oraz Stowarzyszenie Austriackich Magazynów i Pism Specjalistycznych. Zgromadzenie Ogólne będzie się składać z 14 reprezentantów organizacji członkowskich.

Jasną stroną przedsięwzięcia jest fakt, że członkostwo organizacji w radzie będzie premiowane państwowymi subsydiami prasowymi o wartości 150 tysięcy euro (zgodnie z zapisem Ustawy o Promocji Prasy z 2004 roku, § 12a.). Kolejnym pozytywem może być wzrost aktywności ombudsmanów, doradzających stronom konfliktów, czy powinny wkraczać na drogę sądową, czy raczej wnieść skargę do Rady Prasowej.

Jeśli chodzi o słabości Rady, krytyczne uwagi dotyczą jej struktury, jak również procedur postępowania w przypadku skarg. Po pierwsze, nie ustanowiono żadnych sankcji ani też nagród, które mogłyby zachęcić media do stosowania się do rozstrzygnięć Rady. Ciągle nie jest też jasne, jak wiele i które gazety oraz czasopisma zaakceptują nową Radę Prasową. Co więcej, organ rozpatrujący skargi składa się głównie z prawników, a nie dziennikarzy. Strony postępowania prowadzonego przez Radę muszą wyrzec się drogi sądowej, co może znacznie ograniczyć jej efektywność.

Fakt, że nie wzięto pod uwagę kilku udanych rozwiązań dotyczących samoregulacji mediów w Austrii, wskazanych przez wcześniejszy, austriacki zespół MediaAct (zobacz: Gottwald; Kaltenbrunner; Karmasin 2006, p.135ff), może ograniczyć wpływ Rady Prasowej w zakresie implemantacji kodeksów etyki dziennikarskiej.

Jak jednak zauważył jeden z komentatorów: nawet bezzębny tygrys może użyć pazurów.

Więcej informacji na ten temat:

Tagi, , , , , , , , , , ,

Send this to a friend