EJO Research
Austriaccy dziennikarze polityczni spędzają 40 procent czasu pracy na zbieraniu informacji.
Jakie metody zbierania informacji są przez nich preferowane, a jakie mają mniejszą wartość? Odpowiedzi dostarcza opublikowany niedawno raport „Dziennikarze – Raport III” (Journalisten-Report III). Możemy się z niego dowiedzieć, że metody „offline”, takie jak bezpośredni wywiad czy rozmowa telefoniczna, pozostają najchętniej wykorzystywanymi sposobami gromadzenia informacji.
Autorami raportu, będącego trzecią częścią serii dotyczącej austriackiego dziennikarstwa, są: Andy Kaltenbrunner, Matthias Karmasin i Daniela Kraus. Koncentruje się on na dziennikarstwie w sektorze politycznym. Wywiadów udzieliło stu spośród około 340 austriackich dziennikarzy politycznych. Jednym z celów raportu było zbadanie, w jaki sposób nowe technologie i formy komunikacji zmieniają sposoby zbierania informacji.
Metody “offline” są ciągle najważniejsze. Na pierwszym miejscu znalazły się bezpośrednie wywiady i rozmowy z informatorami, a zaraz za nimi rozmowy telefoniczne. Internet został oceniony przez austriackich dziennikarzy politycznych jako trzecie pod względem istotności źródło pozyskiwania informacji.
Internet jest jednak niezwykle istotny, dostarczając nieskończonej liczby serwisów i aplikacji. Ważną rolę odgrywają wyszukiwarki – na co dzień używa ich 97 procent przepytanych dziennikarzy. Są one niemal całkowicie utożsamiane z Google, gdyż 95 procent uczestników badania wskazało właśnie tę stronę. Za istotne źródło informacji uznawana jest jednak także zawartość dziennikarska. Ponad dwie trzecie dziennikarzy politycznych w Austrii, podczas codziennego zbierania informacji, używa stron internetowych innych mediów.
Znacznie mniej istotne są inne kanały informacyjne, jak strony internetowe ministerstw czy rządu (używane codziennie przez 27 procent, a przynajmniej raz w tygodniu przez 52 procent dziennikarzy). Strony stowarzyszeń, związków czy grup interesu odwiedza na co dzień 14 procent badanych, a przynajmniej raz w tygodniu – 46 procent. Strony partii politycznych są odwiedzane jeszcze rzadziej (13 procent używa ich codziennie, 35 procent przynajmniej raz w tygodniu), natomiast stron poszczególnych polityków używa codziennie zaledwie 7 procent dziennikarzy, a raz w tygodniu – 19 procent.
Mimo, że ostatnio szeroko omawia się wpływ serwisów Web 2.0, takich jak Twitter i Wikinews, na pracę dziennikarzy, niemal nie odnotowano go w przypadku austriackiego dziennikarstwa politycznego. Takie serwisy są rzadko używane jako źródła. Wszystko wskazuje na to, że dziennikarze wolą bezpośrednio plotkować przez iPhony.
TagiAndy Kaltenbrunner, Austria, Daniela Kraus, dziennikarstwo polityczne, Journalisten-Report III, Matthias Karmasin, zbieranie informacji, źródła dziennikarskie