Kultura dziennikarska w Polsce – nazywanie nienazwanego

25 sierpnia 2011 • Etyka Dziennikarska • by

Jaka jesteś, polska kulturo dziennikarska?

Pojęcie „kultury dziennikarskiej” w Polsce jest dla postronnego obserwatora mediów sformułowaniem na bardzo wysokim poziomie abstrakcyjnym. Ten enigmatyczny zapis z powodzeniem bywa wykorzystywany do rozgrywek w relacjach media – politycy; wpisany w popularnej wyszukiwarce staje się podłożem anegdot, tudzież informuje nas o kulturze dziennikarskiej rodem spod… „budki z piwem”. Bardzo często używa się pojęć zastępczych – i tak słyszymy o „standardach” dziennikarstwa, o jego „jakości”, gdzieś indziej o „profesjonalizmie”. Takie podejście redukuje pracę w mediach do bardzo subiektywnych czynników, może prowadzić do relatywizmu, w którym każdy Polak na mediach zna się najlepiej, a jego poglądy stają się papierkiem lakmusowym do oceny całości rodzimego dziennikarstwa. Czym jest więc kultura dziennikarska w Polsce?

Thomas Hanitzsch, niemiecki badacz problemu, osadza pojęcia kultury dziennikarskiej na styku trzech komponentów: idei (wartości, postaw, przekonań), praktyk (wytworzonych jako produkt kultury) oraz artefaktów (produktów kulturalnych, tekstów), proponując następującą definicję: kultura dziennikarska to „(…) manifest, w jaki sposób dziennikarze myślą i działają; może być pojmowana jako partykularny zbiór idei i praktyk poszczególnego dziennikarza, świadomej bądź nieświadomej legitymacji ich roli w społeczeństwie oraz czynienia ich pracy znaczącej dla nich samych i dla innych”. Punktem wyjścia dla koncepcji Hanitzscha jest więc jednostka, która posiada własne przekonania, motywacje i sympatie. Warto zauważyć, że dopiero dychotomia idea – praktyka prowadzi do pracy stricte dziennikarskiej polegającej na tworzeniu tekstów, newsów, itd. Taki zabieg nie jest jednak do końca przejrzysty – uzyskane przez dziennikarzy w procesie socjalizacji nawyki i przekonania, sensu largo, mogą być „ich” poglądami, ale równie dobrze „naszymi”. Wydaje się, że koncepcję Hanitzscha należy dopełnić przez czwarty komponent, akcentujący relację pomiędzy produktami kultury dziennikarskiej a płaszczyzną społeczną. Można pokusić się o rewolucyjne stwierdzenie, że kultura dziennikarska jest nie tyle definicją, koncepcją czy zbiorem statycznych danych, co raczej procesem o dynamicznym charakterze, uwarunkowanym nie tylko transformacją medialną, ale również ekonomiczną, polityczną, itp. Taka hipoteza musi jednak znaleźć swe potwierdzenie w badaniach empirycznych – należy prześledzić style pracy poszczególnych dziennikarzy (a zwłaszcza to, na ile odzwierciedlały one poglądy społeczne czy punkty widzenia ogółu obywateli, a na ile wyrażały światopogląd samego dziennikarza) równolegle do rozwoju nowych technologii. Można przypuszczać, że najbliższe lata (wraz z postępującą cyfryzacją mediów) dadzą w tej materii badaczom szerokie pole do popisu.

Pojęcie „kultury dziennikarskiej” jest kluczowe w kontekście prób analizy kondycji dziennikarstwa w Polsce. Biorąc jednak pod uwagę, że polska literatura nie dostarcza praktycznie żadnej pozycji traktującej o kulturze dziennikarskiej, a rodzima część Internetu zagadnienie to przemilcza, tak ważne jest, by o tym pojęciu mówić i wdrażać je w ramach edukacji młodych dziennikarzy i pozostałych obywateli. Wstępne wnioski mogą prowadzić do konkluzji, że kultura dziennikarska w Polsce jest zróżnicowana, niejednolita i cechuje się słabymi standardami. Można raczej mówić o kilku podkulturach niż o względnie zintegrowanej całości. Bardzo niebezpieczną tendencją jest przypisywanie sobie przez reprezentantów jednej z podkultur wyłącznego prawa do oceny zjawisk społecznych, przy jednoczesnej negacji alternatywnego punktu widzenia. Tylko zbudowanie odpowiednich podwalin teoretycznych i przeprowadzenie właściwych badań empirycznych pozwoli na analizę stanu faktycznego rodzimej kultury dziennikarskiej i na jej dalszą konfrontację ze zjawiskami zachodzącymi na Zachodzie. Należy jednak dostrzec pewną nutę optymizmu. Polskie dziennikarstwo na przestrzeni ostatnich 20 lat stało się wyraziste. Ważne jest więc promowanie pluralizmu medialnego, choćby poprzez zwiększenie koncesji dla stacji telewizyjnych, które mogą prezentować często kontrowersyjne poglądy. Zabiegiem wzorcowym, choć prawdopodobnie niemożliwym do wykonania w najbliższej przyszłości, byłoby całkowite odpolitycznienie instytucji regulujących działalność mediów. Ciężar decyzyjny z mechanizmów politycznych należałoby przenieść na społeczeństwo obywatelskie. Dlatego tak ważna jest edukacja ogółu obywateli – także poprzez przybliżanie Polakom pojęcia kultury dziennikarskiej i jej praktycznych aspektów.

T. Hanitzsch (2007), Deconstructing Journalism Culture: Towards a Universal Theory, „Communication Theory”, vol. 17

Tagi, , , , ,

Send this to a friend