Amerykańskie dzienniki 5% w dół

30 grudnia 2010 • Dziennikarstwo Branżowe, Ekonomika Mediów • by

Zdjęcie: Vincent Desjardins

“Bycie dziennikarzem w tym kraju to przywilej.”

Jeszcze nigdy o dziennikarstwie i jego przyszłości nie mówiło się w USA z takim pesymizmem, jak dzisiaj. Powyższe słowa wypowiedział Charles L. Overby, przewodniczący  Freedom Forum and Diversity Institute – niezależnej fundacji mającej na celu obronę i dbałość o przestrzeganie Pierwszej Poprawki, oraz dyrektor generalny Newseum, interaktywnego muzeum historii dziennikarstwa w Waszyngtonie.

Rzeczywiście, dane dotyczące nakładów amerykańskich dzienników opublikowane przez  Audit Bureau of Circulation nie są pocieszające: od kwietnia do wrześnie tego roku, 635 gazet codziennych odnotowało pięcioprocentowy spadek, w porównaniu z tym samym okresem w roku ubiegłym (ubiegłoroczny spadek był jeszcze większy – 10 procent). Jak wynika z informacji Overby’ego, Washington Post stracił 13 a New York Times 8 procent.  Wall Street Journal i USA Today stanowią wyjątki i potwierdzają swoją pozycję najchętniej czytanych i najlepiej sprzedających się gazet. Stan ich finansów nie jest alarmujący. Wręcz przeciwnie, tytuły te ciągle przynoszą zyski. W przypadku wydań niedzielnych, spadek sięgnął 4,5 %, przy czym najwyższy poziom czytelnictwa w tym segmencie odnotował NYT.

Overby wierzy, że nadszedł czas, aby wydawcy zaczęli działać i stali się propagatorami zmian, zamiast ubolewać nad ich konsekwencjami. Jego zdaniem, najważniejszym wyzwaniem jest teraz odbudowa pozycji gazet po jednym z największych popełnionych błędów, którym było oferowanie darmowych treści i informacji w Internecie. Odwrócenie tego trendu na pewno nie będzie łatwym zadaniem. Wydawcy będą musieli wyjaśnić swoim czytelnikom, dlaczego za produkt, który do tej pory był darmowy, nagle trzeba będzie płacić. Nie powinni się też dziwić, że czytelnicy będą temu niechętni. Ważnym jest, aby publiczność zrozumiała, że wartościowy produkt o wysokiej jakości ma swoją cenę. Dlatego też należy wprowadzić regulacje dotyczące praw autorskich, w celu ochrony zawartości i nałożenia ograniczeń na agregatory wiadomości – mówi Overby.

Jest on ponadto pełen nadziei co do przyszłości dziennikarstwa i mediów, nawet tych drukowanych. Ostatnie słowo nie zostało jeszcze wypowiedziane, zwłaszcza tak długo, jak długo reklamodawcy będą nadal preferowali papier jako nośnik swoich reklam, a prasa będzie nadal kontrolowała porządek wiadomości i selekcję informacji.

Artykuł przygotowany przez Nataschę Fioretti w Waszyngtonie, podczas udziału w Edward R. Murrow Program for Journalists.

Tagi, , , , , , , , , , ,

Send this to a friend