Szybciej nie znaczy lepiej

16 maja 2012 • Nowe Media / Web 2.0, Zarządzanie Redakcją • by

Marek Jeleśniański analizuje mechanizmy odpowiedzialne za to, że szybkość podania informacji staje się dla dziennikarzy internetowych często ważniejsza niż jej jakość i prawdziwość.

Liczni autorzy, również Ci publikujący na naszej stronie, zastanawiają się nad tym, co skłania dziennikarzy do podawania informacji, które nie są przez nich dokładnie sprawdzone i opracowane. Jako jedna z podstawowych przyczyn wymieniana jest presja ekonomiczna, wymuszająca na pracownikach mediów podawanie informacji tak szybko, jak to tylko możliwe.

W swoim tekście opublikowanym na stronie eredaktor.pl Jeleśniański zastanawia się nad tym, dlaczego dziennikarze pozwalają sobie na publikowanie tekstów w wersji roboczej (lub skróconej), które dopiero potem poddawane są redakcyjnej korekcie. W jego opinii wpływ na to mają zarówno wydawcy (i ich naciski na dziennikarzy), jak i odbiorcy, którzy bardzo pozytywnie oceniają szybkość podawania informacji przez media internetowe i, co za tym idzie, tej szybkości od nich oczekują. Autor powołuje się między innymi na wyniki swoich badań nad dziennikarstwem internetowym w Polsce, przeprowadzonych w roku 2008.

Inny wątek rozważań Jeleśniańskiego związany jest z tym, na ile rozwój dziennikarstwa obywatelskiego – i coraz częstsze korzystanie przez media z przekazów przygotowanych przez osoby nie zajmujące się dziennikarstwem zawodowo – wpływa na jakość publikacji. Autor znajduje pewne przesłanki potwierdzające tezę, iż te dwa fakty, czyli dążenie do jak najszybszej publikacji i korzystanie z tekstów przesłanych przez czytelników, mogą być ze sobą powiązane.

Powszechność opisanych powyżej praktyk powoduje, że w tekstach publikowanych w mediach internetowych pojawiają się liczne literówki oraz, mniejsze lub większe, błędy rzeczowe. Zmiana tempa pracy dziennikarzy zwykle bowiem nie jest rekompensowana wzmocnieniem mechanizmów korygowania błędów. Powoduje to nierzadko, iż tak podane informacje nie spełniają podstawowych standardów rzetelności. W skrajnych przypadkach może to prowadzić do niekorzystnych skutków w otoczeniu społecznym, ekonomicznym czy też politycznym mediów. Autor podaje przykłady nierzetelnych informacji ekonomicznych, powodujących chaos na rynkach. Dlatego też zachęca dziennikarzy, by nie dawali się ponieść gorączce nowości i szybkości, w szczególności wtedy, gdy nie piszą o rzeczach najwyższej wagi.

 

Tagi, , , , ,

Send this to a friend