Tegoroczny Digital News Report (DNR) przygotowany przez Reuters Institute potwierdza przejście w stronę bardziej cyfrowego, bardziej mobilnego i zdominowanego przez wielkie platformy środowiska mediów, w którym niektórzy dostawcy odróżniającej się zawartości premium notują coraz wyższą liczbę subskrybentów. Raport sugeruje także, że kryzys związany z koronawirusem prawdopodobnie przyśpieszy tylko te procesy, przy okazji wywołując także realny, ale – co niemal pewne – tylko czasowy wzrost zaufania do marek medialnych, np. telewizji.
Większość badań przeprowadzonych na potrzeby tegorocznego raportu, bazującego na ankietach z 40 krajów świata, miało miejsce w styczniu i lutym, jeszcze przed kryzysem związanym z koronawirusem. Tym niemniej, do raportu dołączono także dane z dodatkowych ankiet przeprowadzonych w kwietniu, w trakcie gdy obywatele wielu krajów byli zamknięci w swoich domach.
Raport wskazuje także ciągle wysoki poziom troski związany z dezinformacją online i w mediach społecznościowych, przy czym większość ankietowanych obwinia o to raczej lokalnych polityków niż aktywistów, dziennikarzy czy obce rządy.
Ekonomiczny wpływ pandemii przyśpiesza zmianę modeli biznesowych
Dane zgromadzone w kwietniu pokazują, że kryzys sanitarny i jego uderzający wpływ na dochody wydawców mediów papierowych i na reklamę już wpłynął na działania wydawców, którzy tym bardziej stawiają na strategie związane z subskrypcjami, członkostwem i donacjami. Podkreśla to tyko trend, który był oczywisty już wcześniej: dane ze stycznia pokazywały znaczące wzrosty odsetka płacących za wiadomości online na wielu rynkach – na przykład przeskok o 4% (do 20%) w USA, czy o 8% (do 42%) w Norwegii. Wzrosty obserwowane były także w innych częściach Europy, w Ameryce Łacińskiej i Azji.
Najczęściej przywoływane powody, które skłoniły badanych do płacenia za wiadomości to specyficzny, wyróżniający charakter oraz jakość danych wiadomości. Nieco niżej w tej klasyfikacji znalazły się wygoda korzystania oraz cena. Cel oraz polityczna afiliacja danego medium czasami też jest istotnym czynnikiem, szczególnie w USA. Pomimo tego, raport wskazuje także na to, że spora liczba osób jest zadowolona z wiadomości, które mogą konsumować za darmo: bardzo duży odsetek osób, które nie korzystają z ofert płatnych (40% w USA, 50% w Wielkiej Brytanii) stwierdza, że nic nie jest w stanie przekonać ich do płacenia.
Badanie przeprowadzone przez zespół DNR pokazuje, że gazety lokalne (i ich strony internetowe) są doceniane dużo bardziej w niektórych krajach. Ponad połowa tych, którzy czytają je regularnie w Niemczech (54%), stwierdziła, że byłoby im „bardzo brak” tych gazet, gdyby przestały istnieć. W Norwegii było to 49% a w USA 39%, zaś w Wielkiej Brytanii tylko 25%.
“Widzimy jasno, że odróżniający się dostarczyciele zawartości wiadomości klasy premium są w stanie przekonywać rosnącą liczbę ludzi do płacenia za jakościowe wiadomości online. Większość osób nie płaci jednak za wiadomości online i, biorąc pod uwagę olbrzymią liczbę bezpłatnych alternatyw, nie ma jasnego powodu, dlaczego mieliby to robić. Na tak konkurencyjnym rynku tylko naprawdę wybitne dziennikarstwo może przekonać ludzi do płacenia.”
Współredaktor DNR Rasmus Nielsen
Dezinformacja i rola platform
Dezinformacja wszędzie postrzegana jest jako duży problem. Nawet przed szczytem pandemii ponad połowa ankietowanych na całym świecie (56%) stwierdziła, że są zaniepokojeni tym zjawiskiem. Rodzimi politycy są uważani najczęściej za źródło problemu, chociaż w części krajów – włączając w to USA – ludzie określający samych siebie jako zwolenników prawicy są raczej skłonni winić media.
Jeśli chodzi o rozpowszechnianie fałszywych informacji na platformach online, respondenci najczęściej wspominają w tym kontekście Facebooka (29%), rzadziej YouTube (6%) i Twittera (5%). Jakkolwiek, w krajach Południa takich jak Brazylia, Meksyk, Malezja i Chile ludzie często stwierdzali, że niepokoją ich bardziej zamknięte aplikacje typu WhatsApp. Fałszywe informacje rozpowszechniane za pomocą tych prywatnych i szyfrowanych sieci są z natury bardziej podstępne, jako że są mniej widoczne i trudniejsze do zwalczenia.
Nieprecyzyjne wypowiedzi polityków
Niedawne kontrowersje związane z informacjami przekazywanymi przez Donalda Trumpa oraz prezydenta Brazylii Jaira Bolsonaro zwróciły uwagę na kwestię tego, czy media lub platformy typu Facebook czy Twitter powinny blokować nieprecyzyjne lub wątpliwe wypowiedzi polityków. Dane z ankiet pokazują, że większość osób (52%) zgadza się z tym, że media powinny zwracać dużą uwagę na takie wypowiedzi, ponieważ „jest ważne dla odbiorców, by wiedzieć, co polityk powiedział”. Mniejsza liczba ankietowanych (29%) uważa, że nie powinno się przekazywać takich wypowiedzi, bo zapewnia to politykowi niezasłużoną uwagę. Może to sugerować, że ludzie wolą mieć okazję do wyrobienia sobie własnego zdania na ten temat a niekoniecznie chcą, by dziennikarze mówili im, co mają myśleć. Nie chcą też czuć, że jakaś informacja została przed nimi ukryta.
Zaufanie do mediów wciąż spada
W styczniowych ankietach z 40 różnych rynków medialnych mniej niż cztery na dziesięć osób (38%) stwierdziło, że mają zaufanie „do większości newsów przez większość czasu” – co oznacza spadek o 4% w porównaniu z rokiem 2019. Mniej niż połowa (46%) stwierdziła, że ufa wiadomościom, których używa, a jeszcze niższe jest zaufanie do informacji wyszukanych (32%) oraz pochodzących z mediów społecznościowych (22%). Bardzo istotne zmiany w tym zakresie w ciągu ostatnich 12 miesięcy zanotowano w Hongkongu (spadek o 16% do 30%) po pełnych przemocy ulicznych protestach oraz w Chile (15% spadek do 30%), gdzie regularnie trwają demonstracje przeciw społecznym nierównościom.
W Wielkiej Brytanii zaufanie spadło o 12% (do 28%) po bardzo mocno dzielących ludzi wyborach, po których część lewicy obarczała media odpowiedzialnością za swoją porażkę. Polaryzacja polityczna połączona z rosnącą niepewnością zdaje się podważać w szczególności zaufanie do mediów publicznych, które tracą poparcie, atakowane zarówno przez zwolenników prawej jak i lewej strony sceny politycznej.
Późniejsza ankieta pokazała, że epidemia Covid-19 czasowo, na początku okresu zbiorowej kwarantanny, zwiększyła zaufanie do mediów newsowych. Spadło ono jednak ponownie, gdy media wzmogły krytykę działań rządu w okresie pandemii.
“Podzielone społeczeństwa wydają się ufać mediom w mniejszym stopniu, niekoniecznie dlatego, że dziennikarstwo jest gorsze, lecz dlatego, że generalnie ludzie nie są zadowoleni ze stanu instytucji w swoim kraju i dlatego, że w mediach często znajdują dużo poglądów, z którymi się nie zgadzają.”
Główny autor DNR Nic Newman
Dalsze dane i analizy dotyczące wątków takich jak odrodzenie wiadomości przekazywanych przez e-mail oraz sposobów pozyskiwania przez użytkowników wiadomości dotyczących zmian klimatu znajdują się w pełnej wersji raportu dostępnej tutaj. Towarzyszą jej dodatkowe materiały takie jak interaktywne tabele i wykresy oraz pełen opis użytej metodologii badania.