„Musisz być niewiarygodnie otwartym na każdy pomysł” – radzi John Byrne, dyrektor internetowego wydania tygodnika Businessweek.com Na początku bieżącego roku, Clay Shirky, guru mediów cyfrowych i profesor New York University zasugerował, że rok 2009 będzie „masakrą”. Według Shirky’ego nasza uwaga nie powinna być skupiona na ratowaniu gazet, ale na zachowaniu dziennikarstwa. Teraz jest czas na eksperymentowanie i bycie odważnym śmiałym, a niektórym nie trzeba tego dwa razy powtarzać.

Jeff Bezos, dyrektor naczelny Amazon, wypuścił na rynek nowy Kindle DX, cyfrowy czytnik, który ma wesprzeć „bez-papierową” rewolucję. Wyceniony na 489 dolarów sprzęt, trafi do amerykańskich sklepów tego lata. Czytnik działa jak tradycyjny model, który pozwala ściągnąć i odczytywać książki (za opłatą) w zaledwie 60 sekund, jednakże nowy 3.2 GB model jest zaprojektowany do czytania dzienników i jest wyposażony w większy ekran, by móc zachować oryginalny rozkład drukowanej gazety. Gadżet pozwala także czytać albumy, ilustrowane książki, grafikę, podręczniki i czasopisma w formacie PDF.

Aby osiągnąć sukces Kindle DX, musi przekonać wydawców do swoich potężnych możliwości i przyciągnąć przedstawicieli nowej generacji. New York Times, Boston Globe i Washington Post podpisały już porozumienie z Kindle i nie są w tym odosobnione. Każdy, kto posiada Kindle w Stanach Zjednoczonych, może już zaprenumerować około sześćdziesięciu dzienników i periodyków, włączając Wall Street Journal, New Yorker, a nawet Corriere Della Sera. Pomimo to, podczas gdy część wydawców, chcąc się zabezpieczyć na wszelki wypadek, zapisuje się na wykorzystanie nowej technologii, inni są zdegustowani, bo Amazon – zdaniem niektórych dyrektorów wydawnictw – zgarnie 70 proc. zysków pochodzących z prenumerat. Być może z tego powodu magnat News Corp, Rupert Murdoch, ogłosił, że wycofa się z  porozumienia. Zamiast tego stworzy własną platformę cyfrową, gromadzącą wiadomości z jego witryn internetowych, dostępną poprzez system, który wymaga, by czytelnicy płacili za każdy pobrany artykuł.
Niemniej Kindle zdaje się czatować na młodych czytelników, choćby poprzez rozglądanie się na międzynarodowych lotniskach w celu znalezienia kogoś, wpatrującego się w urządzenie. To może być znak, że wkrótce zastąpi ono zarówno gazety jak i magazyny.