Schweizer Journalist, Sierpień/Wrzesień 2007
Zasięg, w którym niezależne dziennikarstwo jest zagrożone przez Public Relations i spin doctoring został trafnie określony przez dane zaprezentowane w ostatnim wydaniu British Journalism Review. Paul Routladge, dziennikarz pracujący dla Daily Mirror, dokładniej przyjrzał się artykułom prasowym na temat polityki socjalnej i wpływu brytyjskich związków zawodowych na treść tychże artykułów.
W latach 70. Stowarzyszenie Brytyjskich Związków Zawodowych TUC miało tylko jednego rzecznika prasowego. Pozostałe stowarzyszenia nie mogły się nawet pochwalić żadnym rzecznikiem. Obecnie, mimo że z członkowstwa w owych stowarzyszeniach zrezygnowało ponad 50 proc. związkowców, to TUC zatrudnia dziesiątki takich rzeczników. Dla kontrastu w redakcjach gazet nie ma dziennikarzy z doświadczeniem w zakresie polityki społecznej i socjalnej.
Routladge wierzy, że udało mu się stworzyć ogólną zasadę spin doctoringu, którą można zastosować zarówno do pracy związkowców, jak i działań PR. Zasada ta brzmi następująco:”liczba rzeczników prasowych zatrudnionych przez związki zawodowe jest odwrotnie proporcjonalna do liczby godzin zainwestowanych w rzeczywistą pracę związków”.
Z kolei w innym studium Martin Moor, dziennikarz-weteran, który ostatnio pracował jako badacz i wykładowca prestiżowej London School of Economics, dokonał analizy wzrostu liczby konsultantów PR zatrudnionych przez brytyjski rząd. I tak w 1931 roku było ich zaledwie 44. Dziś jest już ich 3.200, „nie wliczając w to różnej maści „specjalnych konsultantów”, ogromnego wydziału ds. komunikacji społecznej, oddanej grupie spin doktorów pracujących przy Downing Street, budżetu rządowego na reklamę, który opiewa na bagatela 230 milionów funtów, i dodatkowo jeszcze 950 stron internetowych poświęconych problematyce PR.
(Paul Routledge, “Meeting Spin with spin”, British Journalism Review, vol. 18, no. 1/2007, pp. 29-33; Martin Moore, “Public Interest, media neglect”, British Journalism Review, no. 2/June 2007, s. 33-40. Więcej szczegółów znajdziesz też w najnowszej książce M. Moore’a The Origins of Modern Spin, Palgrave: MacMillan, 2007).