Dziennikarze siedzą w aresztach, internauci na salach sądowych. Pojawiła się petycja do władz UE z apelem o interwencję w sprawie nowych zagrożeń, z jakimi mierzą się media w Atenach.
Kryzys gospodarczy uderzył w Grecję z wielką siłą. Akty przemocy nadal wstrząsają stolicą, a Grekom wciąż daleko do znalezienia ostatecznego rozwiązania kłopotów ekonomicznych. Niedawno, podczas gdy grecki parlament debatował nad nowym pakietem ustaw mającym przynieść 13,5 mld euro oszczędności, gazety na całym świecie donosiły o trwających w Atenach strajkach i protestach przeciw polityce oszczędności. Jednak nie tylko to powinno niepokoić. Jest coś jeszcze, mianowicie – wolność słowa. Odkąd zaczęły pojawiać się napięcia, organizacja „Index on Censorship” donosi o „wielu przypadkach cenzury oraz ataków na prasę” oraz „systematycznych wysiłkach mających na celu ograniczenie wolności mediów”. Przypadek Kostasa Vaxevanisa może posłużyć jako symbol napiętej atmosfery panującej w greckich środkach masowego przekazu.
Tego dziennikarza śledczego i założyciela czasopisma Hot Doc aresztowano 28 października w Atenach, po tym jak jego gazeta opublikowała listę znanych Greków mających konta w szwajcarskich bankach. Jak ustalił Business Insiders, lista zawiera nazwiska osób bezpośrednio powiązanych z premierem Antonisem Samarasem. Rząd wiedział o niej od 2010 roku, ale lista była utrzymywana w tajemnicy aż do publikacji przez Hot Doc w zeszłym miesiącu. Vaxevanis siedział w areszcie, a następnie, po błyskawicznym procesie, uniewinniono go i uwolniono 1 listopada. Na całym świecie po jego aresztowaniu podniosły się głosy protestu. Reporterzy bez Granic i pełnomocnik OBWE do spraw wolności mediów, Dunja Mijatović, wezwali do jego uwolnienia, a pod internetową petycją na Twitterze podpisało się około 16 000 osób.
Niestety, historia Vaxevanisa nie jest jedyną związaną z atakami na wolność słowa w przeciągu kilku ostatnich tygodni w Grecji. 31 października aresztowano także innego dziennikarza, Spirosa Karatzaferisa, po tym jak zagroził publikacją „niszczących informacji” dotyczących greckiej gospodarki. Reporter twierdził, że otrzymał szokujące materiały (poufne dokumenty i e-maile) od grupy hakerskiej Anonymous, dowodzące, że informacje o greckim deficycie są fałszywe. Grecki nadawca publiczny, ERT, odsunął dwoje dziennikarzy – Kostasa Arvanitisa i Marilenę Katsimi – prowadzących dochodzenie w sprawie domniemanego torturowania przez policję uczestników protestów antyfaszystowskich. Donoszono również o innych przypadkach cenzury skierowanej przeciw internautom.
Z tych powodów „Index on Censorship” i dziewięć innych organizacji działających na rzecz wolności mediów przygotowało apel skierowany do władz Unii Europejskiej z prośbą o interwencję w sprawie cenzury w Grecji, o następującym brzmieniu:
„Wzywamy Unię Europejską do zajęcia jasnego stanowiska i opowiedzenia się za swobodą wypowiedzi i publikacji w interesie publicznym Grecji. Na mocy traktatu lizbońskiego, stosowanie się do Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej jest prawnie wiążące dla krajów członkowskich UE. Na mocy art. 11 obejmuje to również prawo do «otrzymywania i przekazywania informacji i idei bez ingerencji władz publicznych i bez względu na granice państwowe» oraz zobowiązanie do szanowania wolności i pluralizmu mediów.”
Gdy demokracja słabnie, zagrożenia dla wolności mediów rosną w siłę. Nawet New York Times zaangażował się w tę debatę, publikując artykuł redakcyjny o greckich mediach, broniący prawa dziennikarzy do publikowania artykułów w interesie publicznym. Według NYT „greccy przywódcy powinni poświęcić więcej uwagi badaniu ewentualnych przestępstw finansowych, a mniej – ściganiu dziennikarzy”.
Zdjęcie ze strony: Kostas Vaxevanis – International Support Group (fanpage na Facebooku).
Tagiaresztowania dziennikarzy, cenzura, Dunja Mijatović, Grecja, Index on Censorship, Kostas Arvanitis, Kostas Vaxevanis, Marilena Katsimi, Spiros Karatzaferis