Koniec anonimowości? Nie tak prędko

3 lutego 2012 • Nowe Media / Web 2.0, Polityka Medialna, Wolność Prasy • by

28 stycznia świat obchodził Międzynarodowy Dzień Prywatności. Jednym z problemów, na który z tej okazji zwrócili uwagę aktywiści działający na rzecz ochrony danych osobowych, było prawo do anonimowości w sieci.  

W tekście napisanym dla Electronic Frontier Foundation, Jillian C. York podkreśla rolę anonimowych wypowiedzi w kontekście prawa użytkowników do zachowania prywatności. Autorka opisuje szereg przypadków, w których tożsamość blogerów z USA, Maroka czy Egiptu została ujawniona po tym, jak przedstawili poglądy nieprzychylne wysoko postawionym reprezentantom władzy.

Podobne historie nie powinny dziwić czytelników z Polski i innych krajów Europy Wschodniej. Sprawa Kataryny, jednej z najbardziej znanych polskich blogerek, której tożsamość została ujawniona przez splot medialno-politycznych wydarzeń, wywołała burzę komentarzy nie tylko w Internecie. Politycy już nieraz podejmowali próbę uregulowania (czytaj: wyeliminowania) anonimowych treści w sieci, uzasadniając to walką z rasizmem, antysemityzmem, mową nienawiści, oszczerstwami czy bullyingiem. Anonimowość jest też często przedstawiana przez media w ten sposób: jeśli piszesz anonimowo, to pewnie masz coś na sumieniu albo jesteś tchórzem i nie chcesz wziąć odpowiedzialności za swoje słowa.

Nie są to zatem łatwe czasy dla anonimowych wypowiedzi. Zidentyfikować można przynajmniej kilka symptomów procesu „deanonimizacji” wirtualnej przestrzeni. Pojęcie „deanonimizacji”, do tej pory obecne głównie w żargonie technologicznym, ma w sobie duży potencjał ujęcia nowych rozwiązań prawnych, zmian społecznych i politycznych zachodzących w sieci, których celem jest wyeliminowanie albo umniejszenie znaczenia anonimowych wypowiedzi. Poza zabiegami prawnymi i politycznymi, a także „złym PR-em” w mediach, ważnym czynnikiem jest również „polityka prawdziwej tożsamości” („true identity policy”), promowana przez giganta mediów społecznościowych, serwis Facebook.

Jedna, prawdziwa tożsamość

W swoim wystąpieniu podczas konferencji Hubert Burda DLD w Monachium, Sheryl Sandberg, dyrektor operacyjna Facebooka, wymieniła przejście od anonimowości do „prawdziwej tożsamości” jako jeden z głównych trendów w rozwoju nowych technologii. Rzeczywiście, coraz więcej serwisów internetowych wymaga od swoich użytkowników „wylegitymowania” się danymi z Facebooka, Google, Yahoo czy Twittera w celu rejestracji czy napisania komentarza. Facebook ma na świecie ponad 800 milionów aktywnych użytkowników. Czy to oznacza, że użytkownicy Internetu pogodzili się z propagowanym przez serwis trendem?

Większość komentatorów przyznaje, że prawo do anonimowych wypowiedzi jest konieczne w niedemokratycznych reżimach, gdzie za krytykę władzy grozi kara więzienia czy nawet śmierć. Niewielu także odmawia prawa do anonimowości użytkownikom serwisów poruszających sprawy delikatne i intymne, gdzie osoby uzależnione albo ofiary przemocy poszukują wsparcia i możliwości wymiany doświadczeń.

Jeśli jednak chodzi o wypowiedzi o charakterze politycznym w państwach uznawanych za demokratyczne, sprawa nie jest już tak oczywista. Nie będę tutaj przedstawiać całej listy powodów, dla których prawo do anonimowych wypowiedzi jest kluczowe także w demokracjach. Jillian C. York i wielu innych komentatorów tłumaczyło to już wystarczająco przejrzyście. Z drugiej jednak strony, użytkownicy Internetu umieszczają w sieci coraz więcej prywatnych informacji, wielu z nich nie czyta zapisów dotyczących polityki prywatności poszczególnych serwisów i biernie akceptuje ograniczenia nakładane przez rządy i media. Jeśli jednak rządy i media uważają, że jest to trend oczywisty i nieodwracalny, to są w błędzie.

Koniec ery „zaufaj nam”

Przykład Nymwars, ubiegłorocznego konfliktu między Google+ i jego użytkownikami, dotyczącego polityki „prawdziwej tożsamości” pokazał, że internauci nie wyrzekną się prawa do anonimowości bez walki.  Przypadek ten może być zapowiedzią szerszej zmiany w świadomości społeczności Internetu.

W artykule dotyczącym zmian w polityce prywatności Google, Keith Teare przedstawił ciekawe spostrzeżenie na temat zachowania internautów.

„W przeszłości, obrońcy prywatności w Internecie skupiali się głównie na jej regulacyjnym aspekcie, a lobby skupione wokół tego zagadnienia składało się głównie z ekspertów w dziedzinie polityki prywatności. W okresie po konferencji Facebooka F8 w 2011 roku, konsumenci zajęli dużo bardziej zdecydowane stanowisko w sprawie wykorzystania ich danych. Ostatni tydzień to zjawisko nasilił.”

Niedawne, powszechne protesty przeciwko SOPA i PIPA, jak również silny i dla wielu niespodziewany, sprzeciw wobec ACTA wyrażony przez polskich internautów, są w tym kontekście bardzo istotne. O ile podobne protesty nie są niczym nowym w Stanach Zjednoczonych, wolność Internetu nie zajmowała  do tej pory wysokiej pozycji na polskiej agendzie politycznej.

Polski rząd jest mocno zaskoczony protestem, który wyprowadził na ulice tysiące młodych ludzi. Członkowie opozycji, którzy teraz głośno krytykują rząd premiera Tuska za podpisanie umowy, a wcześniej poparli ją w Parlamencie Europejskim, otwarcie przyznają, że nie mieli pojęcia nad czym głosują.

Pora na przebudzenie

Można mieć nadzieję, że wydarzenia ostatniego tygodnia będą sygnałem do przebudzenia zarówno dla polskiego społeczeństwa, jak i polityków. Pierwsza grupa, umocniona wsparciem światowej społeczności internetowej, może zacznie przykładać więcej uwagi do przepisów i regulacji wirtualnej przestrzeni, proponowanych przez rząd i parlament. Natomiast politycy powinni sobie uzmysłowić, że wyborcy bacznie śledzą ich poczynania, także bez pośrednictwa dominujących mediów. Ważne jest także, aby zaczęli dokładniej analizować decyzje podejmowane na forum Unii Europejskiej.

Jak wskazuje Renaud Honore, już wkrótce Komisja Europejska przedstawi cały szereg  rozwiązań legislacyjnych, mających za zadanie harmonizację różnorodnych stanowisk dotyczących ochrony prywatności w krajach Unii Europejskiej. Polscy europarlamentarzyści powinni się do tej dyskusji dobrze przygotować.

Tagi, , , , , , , , ,

Send this to a friend