Media i wiarygodność w Egipcie i Tunezji

17 lutego 2013 • Etyka Dziennikarska • by

“Czy można tak po prostu wprowadzić instrumenty służące odpowiedzialności mediów stosowane na Zachodzie?” To pytanie było wielokrotnie zadawane zarówno przez dziennikarzy, jak i badaczy mediów podczas konferencji Media Accountability in Transition (Odpowiedzialność mediów w czasach transformacji), które odbyły się w Kairze i Tunisie w październiku i grudniu ubiegłego roku. Instytut Dziennikarstwa Międzynarodowego im. Ericha Brosta zaprosił  na konferencję ekspertów w dziedzinie mediów z Niemiec i krajów arabskich. Podczas spotkania omawiano przykłady najlepszych praktyk w mediach europejskich, zebrane przez naukowców zaangażowanych w porównawczy projekt badawczy MediaAcT, jak również modele odpowiedzialności mediów w krajach takich jak Jordania czy Turcja. Wśród omawianych narzędzi przejrzystości mediów znalazły się niezależne ciała doradcze, zajmujące się skargami odbiorców; profesjonalna krytyka mediów oraz otwarty dialog między dziennikarzami a odbiorcami.

Duże zainteresowanie uczestników konferencji wzbudziła funkcja ombudsmana, występującego jako pośrednik między redakcją a odbiorcami, którą zaprezentował Yavuz Baydar z tureckiego dziennika Sabah. Dziennikarze z Egiptu i Tunezji skarżyli się na niewielką liczbę narzędzi umożliwiających odbiorcom z tych krajów złożenie skargi na treści przekazów medialnych. Kolejnym szeroko dyskutowanym tematem było nakładanie sankcji na firmy medialne. Ragai al-Merghany, dziennikarz i dyrektor National Coalition for Freedom of the Media (Narodowa Koalicja na rzecz Wolności Mediów), zaprezentował koncepcję stworzenia niezależnej rady mediów. Potrzeba powołania takiej rady w Egipcie i Tunezji wynika z braku profesjonalizmu na rynkach medialnych, spowodowanego przez długotrwałą dyktaturę i utrwalony klientelizm.

Podczas konferencji, dziennikarze zarówno prywatnych, jak i państwowych mediów, a także badacze mediów z lokalnych uniwersytetów, zjednoczyli się w krytyce starych praktyk medialnych, które ciągle jeszcze muszą być wykorzeniane. „Nie wystarczy, że zreformujemy nasze media. Musimy ustanowić je na nowo” – mówili. Jednym z elementów, którego to stwierdzenie dotyczy, jest fakt, że wielu pracowników mediów publicznych zostało zatrudnionych i awansowanych dzięki znajomościom, a nie profesjonalizmowi. Ludzie ci stawiają teraz opór reformom, które mają na celu zwiększenie przejrzystości i podniesienie jakości dziennikarstwa.

Odpowiedzialność i przejrzystość jest sprawą kluczową dla przyszłości mediów w Egipcie i Tunezji, która w dużym stopniu zależy od zaufania odbiorców. Zaufanie to musi zostać odzyskane. Publiczna telewizja, radio i prasa były często krytykowane za zbyt bliskie związki z reżimami Mubaraka i Ben Alego, natomiast media prywatne oskarżano o brak profesjonalizmu i tabloidyzację. Odbiorcy, zwłaszcza młodzi, odwrócili się od tradycyjnych mediów i w poszukiwaniu informacji skierowali się w stronę blogów, sieci społecznościowych i międzynarodowych organizacji medialnych, takich jak Al Jazeera.

Internet dostarcza przy tym także wielu narzędzi, dzięki którym tradycyjne media mogą odzyskać zaufanie odbiorców. Uczestnicy konferencji w Kairze i Tunisie zgodzili się, że komunikacja z odbiorcami musi mieć formę dialogu, a nie jednokierunkowego przekazu, bez względu na to, czy przyjmie ona formę komentarzy pod tekstami czy redakcyjnych blogów.  Redakcje, które nie odpowiadają na krytyczne komentarze lub usuwają je ze swoich stron internetowych, muszą przejść jeszcze długą drogę ku odpowiedzialnemu i profesjonalnemu dziennikarstwu.

Tagi, , , , , , , , ,

Send this to a friend