Niedawne trzęsienia ziemi w Turcji i Syrii, które pochłonęły tysiące ofiar, przyciągnęły uwagę licznych międzynarodowych mediów. Jednak wiele z tych relacji, zwłaszcza bezpośrednio po trzęsieniach, zostało, jak to często bywa, zdominowanych przez „natychmiastowe” kwestie, takie jak wielkość trzęsień ziemi, rosnąca liczba ofiar śmiertelnych, rannych i przesiedleńców, zniszczenia budynków i miast oraz akcje ratunkowe. Jednocześnie platformy cyfrowe i agencje pomocowe odegrały kluczową rolę we wzmacnianiu głosów tych, którzy byli i są na miejscu. Takie relacjonowanie katastrofy zarówno w tradycyjnych, jak i cyfrowych mediach uwydatnia różne kwestie i inicjuje debaty na temat roli mediów w relacjonowaniu katastrof i kryzysów humanitarnych.
Dominujące narracje w relacjonowaniu trzęsień ziemi na Bliskim Wschodzie
Międzynarodowe organizacje medialne, takie jak między innymi BBC, Al Jazeera, Sky News i CNN, odegrały ważną rolę w relacjonowaniu trzęsień ziemi swoim odbiorcom. Wśród informacji o stanie zniszczeń znalazły się również różne emocjonalne i mocne historie o bólu i rozpaczy, jak również narracje o ratunku, przetrwaniu i odporności. Relacje medialne koncentrowały się również na akcjach ratunkowych, w tym na wysiłkach międzynarodowych zespołów ratowniczych, a kanały takie jak Al Jazeera podkreślały głosy wolontariuszy i ratowników na miejscu. Wydarzenia zostały również przedstawione z punktu widzenia różnych międzynarodowych organizacji pozarządowych, takich jak Save the Children, Disasters Emergency Committee (DEC) i Czerwony Krzyż, które są na miejscu i pomagają ocalałym.
W niektórych przypadkach stacje telewizyjne, takie jak BBC, przekazywały relacje na żywo od swoich korespondentów w miejscowościach Antakya, Adana czy Kahramanmaras i informowały widzów na bieżąco o liczbie ofiar śmiertelnych w Turcji, korzystając z danych pochodzących z oficjalnych źródeł, w tym od wiceprezydenta Turcji Fuata Oktaya, tureckiej agencji ds. klęsk żywiołowych i tureckiej państwowej agencji informacyjnej Anadolu.
Jeśli chodzi o Syrię, Białe Hełmy – ochotnicza syryjska obrona cywilna, która pracuje nad ratowaniem ludzi na terenach kontrolowanych przez rebeliantów – udostępnia informacje o liczbie ofiar śmiertelnych w niektórych regionach kraju. Rząd syryjski również regularnie aktualizuje swój własny bilans dla obszarów kontrolowanych przez Damaszek, a organizacje medialne, takie jak BBC, otrzymały raporty od swoich reporterów w Aleppo.
Technologie cyfrowe w relacjonowaniu katastrof
Platformy mediów społecznościowych, takie jak Twitter, TikTok i Facebook, również wzmocniły głosy ocalałych i pomagających im podmiotów pozarządowych, demonstrując rolę platform cyfrowych w relacjonowaniu kryzysów humanitarnych. Było to widoczne na przykład wtedy, gdy osoby, które przeżyły, wykorzystały te platformy do przedstawienia swoich historii i wezwania do pomocy, pisząc na Twitterze, że oni sami lub ich bliscy pozostają pod gruzami i nie otrzymali pomocy od czasu trzęsienia ziemi. Ponadto doniesieniom o rodzinach czekających na odnalezienie swoich bliskich, złości z powodu wadliwych praktyk budowlanych i rozwoju miast oraz stanu zniszczenia towarzyszyły aktualizacje na żywo, zdjęcia satelitarne i filmy z dronów przedstawiające zawalone budynki i zniszczoną infrastrukturę. Na Twitterze pojawiły się zdjęcia pokazujące budynki przed i po trzęsieniach. Międzynarodowe agencje informacyjne również wykorzystywały treści generowane przez użytkowników w swoich relacjach z tych wydarzeń. Zachodnie media donosiły jednak o przypadkach ograniczania dostępu do mediów społecznościowych w Turcji.
Wyzwania i krytyka sprawozdawczości humanitarnej
Relacje medialne są niezbędne, aby przekazać ogrom katastrofy. Naukowcy Martin Scott, Mel Bunce i Kate Wright (2022) omówili to oraz rolę relacji medialnych we wpływaniu na przyznawanie pomocy humanitarnej przez rządy. Nagłe i intensywne doniesienia o katastrofach mogą zmobilizować społeczeństwo, prowadząc do zwiększenia liczby datków na cele charytatywne, co można było zaobserwować na przykład po tsunami w Azji w 2004 roku. Takie reakcje społeczeństwa mogą wywierać presję na rządy i zachęcać do zmian w polityce pomocy krajowej i zagranicznej.
Jednak w kolejnych tygodniach po katastrofie intensywność relacji zazwyczaj spada. Na przykład, podczas gdy międzynarodowe media głównego nurtu intensywnie relacjonowały niszczycielskie trzęsienie ziemi w Afganistanie w czerwcu 2022 roku, od tego czasu nie było zbyt wielu relacji na ten temat. Istnieje również tendencja do „szeregowania” trzęsień ziemi i katastrof na podstawie ich wielkości. Trzęsienia ziemi w Syrii i Turcji również zostały uznane za jedne z najbardziej śmiercionośnych trzęsień ziemi, wraz z podobnymi katastrofami na Haiti (2010, 2021), w Indonezji (2018) czy Nepalu (2015). Jednak, jak podkreśla Susan Moeller (2006), często w ograniczonym stopniu relacjonuje się procesy odzyskiwania i odbudowy, które są postrzegane jako „mniej dramatyczne”, poza „zdawkowymi fragmentami rocznicowymi”.
Potrzeba wzmocnienia głosów zmarginalizowanych
Ponieważ kraje na całym świecie nadal zmagają się z niszczycielskimi kryzysami, istnieje niebezpieczeństwo, że niektóre katastrofy mogą zostać zapomniane. Ponadto, na tle doniesień o kontroli i dostępie mediów, agencje i organizacje pomocy humanitarnej wezwały do podejścia do reagowania na kryzysy w oparciu o prawa człowieka, podkreślając znaczenie wolności mediów, która może również pomóc w zapobieganiu dezinformacji. Jak twierdzą wspomniani Scott, Bunce i Wright, kontynuując relacjonowanie wydarzeń w mediach po katastrofach należy odrzucić kulturowe przyzwyczajenia i wzmocnić lokalne oraz zmarginalizowane głosy, w tym głosy ratowników, przedstawicieli think tanków i lokalnych wolontariuszy. Według nich byłoby to kluczowe „dla zapewnienia widzom pełniejszego obrazu rzeczywistości na miejscu i zidentyfikowania alternatywnych sposobów rozwiązania problemu”, a także przedstawienia „tych, którzy są związani ze sprawami humanitarnymi z większą sprawczością i godnością”.
Zdjęcie: Shutterstock
TagiBliski Wschód, cykle zainteresowania mediów, katastrofy naturalne, media międzynarodowe, media społecznościowe, trzęsienie ziemi w Turcji i Syrii