Ukryty Internet, Panama Papers i szpiegostwo w Sieci

20 lipca 2016 • Dziennikarstwo Branżowe, Najnowsze • by

Wielu brytyjskich dziennikarzy w ogóle nie przykłada wagi do zasad bezpieczeństwa w Internecie oraz w żaden sposób nie chroni się przed inwigilacją. To wnioski z badań przeprowadzonych przez naukowców z Uniwersytetu w Birmingham, których wyniki zostały przedstawione na tegorocznej konferencji o dziennikarstwie danych NODA2016.

Badanie umiejętności brytyjskich dziennikarzy związanych z bezpieczeństwem informacji wykazało, że większość z nich (88%) jest nieświadoma, jakie procedury w tej dziedzinie – jeśli w ogóle – obowiązują w ich redakcji. Jednocześnie wielu z nich było przekonanych, że jakieś środki bezpieczeństwa są wdrożone, dzięki czemu oni oraz ich informatorzy są chronieni. Oprócz tego aż jedna piąta rozmówców przyznała się do ignorowania nawet tak podstawowych zasad bezpieczeństwa w Sieci, jak posiadanie różnych haseł do różnych kont i serwisów.

Autorem badania jest Paul Bradshaw, autor programu studiów magisterskich dziennikarstwa internetowego na Uniwersytecie w Birmingham. Aby zbadać poziom świadomości zasad bezpieczeństwa informacji wśród dziennikarzy, przeprowadził on wywiady z dziennikarzami gazet regionalnych w Wielkiej Brytanii. Wielu z nich było przekonanych, że ich pozycja zawodowa jest zbyt niska, by niezbędne było stosowanie szczególnych środków bezpieczeństwa.

Inni byli przekonani, że dbanie o własne bezpieczeństwo to coś, o co informatorzy powinni zatroszczyć się sami. Podczas prezentacji wyników swoich badań na Nordyckiej Konferencji Dziennikarstwa Danych Bradshaw przyznał, że najbardziej zatrważającym powodem, dla którego dziennikarze nie dbają o bezpieczeństwo w Sieci, było przekonanie, że inwigilacja jest tak wszechobecna, że nie da się podjąć żadnych skutecznych środków zaradczych. Ich opór wobec szpiegostwa w Sieci jest zatem daremny.

Nordycka Konferencja Dziennikarstwa Danych NODA2016 rozpoczęła się akademicką prekonferencją, podczas której zaprezentowanych zostało 17 wystąpień. Poniżej przedstawiamy najciekawsze wątki z kilku z nich.

Największy przeciek w historii

Gdy Bastian Obermayer, niemiecki reporter śledczy z redakcji monachijskiego dziennika Süddeutsche Zeitung, opowiadał o Panama Papers – największym przecieku danych w historii, sala konferencja była wypełniona po brzegi. Był to pierwszy raz po wybuchu międzynarodowego skandalu, kiedy dziennikarz mówił o tym projekcie publicznie.

To w zeszłym roku Obermayer otrzymał z anonimowego źródła 2,6 terabajtów dokumentów dotyczących kont bankowych w Panamie, jednym z największych rajów podatkowych na świecie. Analiza takiej ilości danych wymagała ponad rocznej pracy wielu dziennikarzy i analityków. Aby sprostać zadaniu, ekipa Obermayera musiała nauczyć się wielu nowych sposobów analizowania danych oraz kupić nowe komputery o większej mocy obliczeniowej.

Realizację projektu wsparli dziennikarze i analitycy zrzeszeni w Międzynarodowym Konsorcjum Dziennikarzy Śledczych (ICIJ), którzy zasłynęli już m.in. projektem LuxLeaks. W toku prac nad Panama Papers wielokrotnie pojawiały się naciski ze strony rządów różnych państw na przekazanie dokumentów. ICIJ konsekwentnie odmawiało w celu ochrony swojego źródła (dopiero ostatnio ICIJ poinformowało, że ich informator jest gotów przekazać dokumenty także władzom).

Obermayer podkreślił, że praca dziennikarska nad Panama Papers wciąż trwa. Wiele historii jeszcze  czeka na odkrycie.

Ciemna strona Internetu

Większość ludzi na świecie nie ma wolnego dostępu do Internetu, ponieważ jest on ograniczony ze względu na cenzurę. Oprócz tego jesteśmy poddawani nieustannej inwigilacji, a informacje na nasz temat są gromadzone w nieznanych celach (nierzadko za naszą zgodą). Tym zagadnieniom poświęcił swoje wystąpienie Juha Nurmi, stypendysta HERMES – Centrum Przejrzystości i Cyfrowych Praw Człowieka. Przedstawił on kilka sposobów na omijanie cenzury oraz przeciwdziałanie szpiegostwu w Sieci. Jego prezentacja dotyczyła ukrytego Internetu (dark net) czyli anonimowej sieci Tor.

Ukryty Internet jest najczęściej kojarzony z nielegalną działalnością – handlem narkotykami, żywym towarem itp. Nie bez powodu, bo przestępcy faktycznie często korzystają z anonimowości, którą dają ukryte zakamarki Internetu (Nurmi przeprowadza na ten temat nawet badania). Jednak zdaniem Nurmiego, anonimowość ta ma wiele zalet i bywa wykorzystywana także w lepszych celach. Pozwala nam zachować prywatność i ukryć się przed gigantami telekomunikacyjnymi, którzy gromadzą informacje o naszych zachowaniach.

Teoretycznie każda sieć ma swoje słabe punkty, ale jak dotąd to Tor najlepiej opierał się rządowym specjalistom do monitorowania Sieci. To dzięki tej technologii możliwe były takie przecieki informacji jak Panama Papers czy działanie demaskatorów np. Edwarda Snowdena. Ukryty Internet jest przestrzenią wolności wypowiedzi w krajach, w których nie chroni jej prawo.

Prezentację Juhy Nurmiego można znaleźć tutaj.

Dziennikarze muszą stać się specjalistami analizy danych

W kolejnym wystąpieniu, Reijo Sund z Uniwersytetu w Helsinkach przekonywał obecnych na sali dziennikarzy, że muszą myśleć jak profesjonalni analitycy danych. Dlaczego?

Problem z danymi, do których jest otwarty dostęp (np. udostępnianymi przez rządy, firmy, instytucje publiczne), jest taki, że mają one charakter wtórny, a nie pierwotny. Od danych pierwotnych – nieuporządkowanych, nieobrobionych w żaden sposób, różnią się tym, że zostały już poddane wstępnej selekcji, uporządkowaniu itp. co ma wpływ na ich ostateczną zawartość. Jeśli badacze pracujący z tymi danymi nie mają wiedzy na temat algorytmów tych operacji, nie mają wiedzy na temat tego, w jaki sposób owe dane mogą być – celowo lub nie – zmanipulowane.

Analiza danych wymaga ogromnej pracy przygotowawczej, zanim możliwe będzie przygotowanie materiału dziennikarskiego. Ten proces ma kilka etapów – czyszczenie, redukcja oraz abstrahowanie z danych tego, co potencjalnie interesujące. To często najbardziej czasochłonna część pracy z danymi.

W swoim wystąpieniu Reijo Sund ostrzegł też przed wieloma czynnikami ryzyka w dziennikarstwie danych. Praca z dużą ilością cyfrowej informacji stawia przed dziennikarzami wiele wyzwań. Jednym z nich jest problem efektywności. Jak poradzić sobie z analizą ogromnej ilości informacji, jeśli ich ręczna obróbka jest niemożliwa? Jak poradzić sobie z uprzedzeniami i poszukiwaniem w danych tego, co chcemy tam znaleźć? To bardzo ważne, by każdorazowo rozważać te kwestie przy realizacji projektów.

Konferencja NODA2016 obfitowała w wiele niezwykle fascynujących wystąpień, poruszających bardzo różne wątki związane z dziennikarstwem danych. Następna odbędzie się 27-28 stycznia 2017 roku w Odense w Danii.

Wszystkie nagrania wideo z konferencji oraz wybrane relacje tekstowe są dostępne na stronie Journalism Research News.

Zdjęcie: Mike Tegas / Flickr CC

Tagi, , , , , , , , , , ,

Send this to a friend