Szczyt zainteresowania studiami dziennikarskimi mamy już raczej za sobą. Wciąż jednak są uczelnie, na których kierunek ten należy do najbardziej obleganych przez studentów.
W związku z tym, że nabór na studia licencjackie jest już na polskich uczelniach prawie zakończony, można pokusić się o próbę pierwszego podsumowania rekrutacyjnych statystyk na kierunkach „dziennikarstwo” lub „dziennikarstwo i komunikacja społeczna” w największych ośrodkach akademickich w Polsce. Dane te pozwalają przynajmniej częściowo oszacować zainteresowanie maturzystów studiowaniem dziennikarstwa.
Wrocław i Łódź – w tych miastach młodzi ludzie wciąż traktują studia dziennikarskie jako jedną z pierwszych opcji. Na Uniwersytecie Łódzkim dziennikarstwo było kierunkiem, na który przypadało najwięcej kandydatów na jedno miejsce (10 osób na miejsce). Natomiast na Uniwersytecie Wrocławskim dziennikarstwo i komunikację społeczną studiować chciało prawie 1200 osób – co daje temu kierunkowi trzecie miejsce wśród najbardziej obleganych studiów. Oznacza to, że o jedno miejsce ubiegało się blisko 10 kandydatów. W ubiegłym roku było to 14 osób na jedno miejsce. Spadek ten jest jednak po części związany z faktem, iż zdecydowano się zwiększyć limit przyjęć na pierwszy rok studiów – z 90 do 120 miejsc. Co ciekawe, w czołówce jest także kierunek komunikacja wizerunkowa, który cieszy się jeszcze większą popularnością. Wybrało go ponad 1200 osób (prawie 14 kandydatów na jedno miejsce).
Entuzjazmu swoich kolegów z wymienionych wyżej ośrodków nie podzielają kandydaci na studia w Warszawie i Krakowie. Statystyki rekrutacyjne Uniwersytetu Warszawskiego i Uniwersytetu Jagiellońskiego wskazują, że kierunki dziennikarskie nie należą już do najczęściej wybieranych. Na UW i UJ dziennikarstwo nie znalazło się w pierwszej dziesiątce najbardziej obleganych kierunków, mimo iż np. na UJ jeszcze trzy lata temu notowano 20 kandydatów na jedno miejsce.
Nieco lepsza wydaje się sytuacja na Uniwersytecie Śląskim, gdzie dziennikarstwo i komunikację społeczną studiować chciało prawie 550 osób (piąte miejsce pod względem liczby kandydatów na kierunek) – nie ma jednak dziennikarstwa w czołówce kierunków z największą liczbą kandydatów na jedno miejsce. Podobnie przedstawia się sytuacja na Uniwersytecie Gdańskim, gdzie na dziennikarstwo i komunikację społeczną zgłosiły się ponad 4 osoby na jedno miejsce – co daje temu kierunkowi czternaste miejsce wśród kierunków studiów oferowanych przez UG.
******
Liczby powyższe można interpretować na kilka sposobów.
Po pierwsze, możemy mówić o pewnej „korekcie rynku”, nasyconego absolwentami studiów dziennikarskich (prowadzonych nie tylko przez uczelnie publiczne, ale również ich niepubliczną konkurencję) w ostatnich latach.
Po drugie, nie należy zapominać, że profesję dziennikarską zasila od lat tylko pewna część absolwentów tego kierunku. Powszechnym zjawiskiem jest wybieranie przez studentów dziennikarstwa i komunikacji społecznej specjalizacji związanych z PR-em i innymi zajęciami „okołomedialnymi”.
Po trzecie, pojawia się pytanie o źródła różnego zainteresowania studiami dziennikarskimi w konkretnych ośrodkach akademickich. Czy mają tu znaczenie takie czynniki jak renoma i pozycja miejscowych ośrodków kształcenia dziennikarzy? A może raczej chodzi tu o chłonność miejscowego rynku medialnego? Zawsze można też – śladem niektórych mediów – stwierdzić, że to wyłącznie kwestia mody. Pozostaje jednak pytanie, dlaczego to, co wciąż modne we Wrocławiu i Łodzi, nie jest już w modzie w Krakowie i Warszawie?
Źródła:
http://www.ug.edu.pl/pl/?id_wyd=5360
Zdjęcie: RedHand/ Flickr CC
TagiPolska, polskie szkolnictwo dziennikarskie, studia dziennikarskie, Uniwersytet Gdański, Uniwersytet Jagielloński, Uniwersytet Śląski, Uniwersytet Warszawski, Uniwersytet Wrocławski, Uniwersytet Łódzki