Amerykańska telewizja kablowa jest stresująca, może za wyjątkiem programów o pogodzie.
Regularne poruszanie się po amerykańskiej telewizji kablowej wymaga szczególnego przygotowania psychicznego, a przynajmniej uprawiania jogi czy posiadania przyjaznego otoczenia. Pełno tam szyderstw i wrzasków, czasem także wypruwania żył. To coś zupełnie przeciwnego do oglądania dawnych prekursorów honorowych „bijatyk” słownych.
Kiedy kongresmenka Demokratów, Gabrielle Giffords, została postrzelona w głowę w centrum handlowym w Arizonie, dziennikarze wzdłuż i wszerz przypisywali ten incydent „toksycznej”, amerykańskiej retoryce politycznej. Szczególną uwagę przykuła tendencja Sary Palin do używania militarnej terminologii, zwłaszcza w kontekście mapy, którą umieściła ona w swoim profilu na Facebooku. Stany opanowane przez demokratów oznaczone zostały jako cele „do ostrzału”. Keith Olbermann z MSNBC ostrzegał w swoim programie: „Musimy opuścić broń, a co równie istotne, musimy ostatecznie zrezygnować z militarnych metafor”. Odniósł się również bezpośrednio do Sary Pallin stwierdzając, że jeśli nie „wyrzeknie się swojego, jakkolwiek przystającego do tematu, wkładu w szerzenie przemocy i agresji w amerykańskiej polityce, powinna zostać od polityki odsunięta”.
Założyciel Media Matters for America, David Brock, wystosował list otwarty do szefa News Corp, Ruperta Murdocha, prosząc aby podjął jakieś działania w związku z Palin i osobowością stacji Fox News, Glennem Beckiem.
„Od początku 2009 roku, ostrzegałem Pańską stację, jak również innych przedstawicieli mediów, przed prawdziwym niebezpieczeństwem związanym z ekstremalną, antyrządową retoryką i podsycaniem niepokoju. Uczulałem na obwołanie się przez Glenna Becka „progresywnym łowcą”, jego stwierdzenia, że rząd jest pełen wampirów i nawoływaniem widzów do „wbicia kołka w serce krwiopijców”. Ostrzegałem też przed konsekwencjami ustanowienia przez Palin „celów” na 2010 rok, zobrazowanych mapą punktów do ostrzału, zawierającą region kongresmenki Gabrielle Giffords oraz nawoływanie odbiorców, aby „Przeładowali broń, zamiast uciekać”. Przekonywałem na antenie krajowej stacji telewizyjnej, że szerzenie strachu, złości i posługiwanie się obrazami związanymi z przemocą tworzy klimat strachu, podejrzeń i paranoi, która może doprowadzić do powtórki wydarzeń z Oklahoma City.”
Brock wzywa też Murdocha do powstrzymania agresywnej retoryki na antenie Fox albo przyjęcie na siebie odpowiedzialności za konsekwencje wytworzonego klimatu. Wyrażona przez Brocka i inne osobowości mediów idea „przyjęcia na siebie odpowiedzialności” służy za pożywkę dla dalszych sporów, w których jedni obwiniają, a inni z winy oczyszczają.
Biorąc pod uwagę doświadczenia stacji Fox, jest raczej mało prawdopodobne, że Murdoch weźmie te argumenty pod uwagę. Przede wszystkim dlatego, że medialne potyczki są bardzo opłacalne – nie ma się tutaj co oszukiwać. Uszczypliwy język i waleczne osobowości mogą zdziałać cuda dla oglądalności, a programy specjalizujące się w politycznych przedstawieniach i jadowitych konfrontacjach przyciągają rzesze odbiorców. Na współczesnym rynku medialnym nie ma już miejsca dla postaci takich jak Mr. Rogers i Bob Rosses. Zostali zastąpieni przez Billa O’Reilly i jemu podobnych.
Podczas gdy tragedia w Arizonie może nagłośnić wezwania do ograniczenia nieodpowiedzialnego zachowania mediów i ostudzić język demonizujący polityczną opozycję, przesadą jest twierdzenie, że wyłącznie to doprowadziło młodego mężczyznę do zastrzelenia kilku osób przed centrum handlowym w Tucson. Funkcją dziennikarzy jest badanie przyczyn zdarzeń i nie ma w tym nic złego. Jednak zdobycie wiedzy na ten temat wymaga takiego poziomu wiedzy na temat Jareda Lee Loughnera, którego żaden dziennikarz nie osiągnął. Chociaż jest to niewygodne dla serwisów informacyjnych, to jednak nie każde zdarzenie gładko wpisuje się w logikę ich działania. Ludzie są bowiem zawiłymi i skomplikowanymi stworzeniami.
Byłoby zatem rewelacyjnie, gdybyśmy mogli przypisać Sarze Palin odpowiedzialność za globalne ocieplenie, kamienie nerkowe, bezrobocie, H1N1, krótki dzień zimą i grypę żołądkową. Problem w tym, że to nie byłoby dziennikarstwo.
TagiBill O’Reilly, David Brock, Fox News, Gabrielle Giffords, Glenn Beck, Jared Lee Loughner, Keith Olbermann, Media Matters for America, odpowiedzialność mediów, retoryka polityczna, Ruperta Murdoch, Sara Palin, strzelanina w Tucson