Partnerzy projektu EJO i zaproszeni goście dyskutowali w Berlinie o tym, jak można zadbać o przyszłość dziennikarstwa.
Plac Poczdamski był i jest jednym z najznakomitszych europejskich miejsc spotkań, wydał się więc odpowiednią lokalizacją na spotkanie badaczy i profesorów z całej Europy. Zebrali się tam, aby przedyskutować swoje pomysły i położyć fundamenty pod rodzącą się szkołę doktorancką w ramach Europejskiego Obserwatorium Dziennikarskiego.
Przewodnią ideą całego przedsięwzięcia ma być stosowanie interdyscyplinarnego, porównawczego podejścia do studiów medioznawczych i prowadzenie badań o bezpośrednim znaczeniu dla przemysłu medialnego. Zasoby EJO oraz inne kanały komunikacji będą następnie wykorzystane do popularyzacji wyników badań. Ma to zapewnić dotarcie do potencjalnie zainteresowanych zagadnieniem badaczy i pracowników mediów. To oryginalne podejście, które opiera się na ustanowieniu bezpośredniego kontaktu między praktykami w dziedzinie mediów oraz badaczami, zajmującymi się tą tematyką.
Rasmus Kleis Nielsen, profesor w dziedzinie komunikacji na uniwersytecie w Roskilde (RUC) w Danii oraz badacz w Reuters Institute for the Study of Journalism, wyjaśnia, dlaczego projekt jest tak istotny: „Badania nad dziennikarstwem to nauka. Jako naukowiec nie mam żadnego zawodowego interesu związanego z sukcesem lub porażką dziennikarstwa” – mówi. „Ale badania nad dziennikarstwem to także nauka społeczna. To nie tylko niezaangażowane dążenie do prawdy, ale także element stosunków międzyludzkich. Mamy swój udział w tym, jak dziennikarze postrzegają sami siebie oraz jak dziennikarstwo rozwija się jako element stosunków międzyludzkich.” Argumentuje również, że: „Bez względu na motywacje, większość z nas tu zebranych zgadza się, że dziennikarstwo postrzegane realistycznie, ze wszystkimi swoimi ograniczeniami, stanowi wartość dla demokracji”. EJO chce zrobić wszystko, co w jego mocy, aby tak widziane dziennikarstwo przetrwało.
Nielsen twierdzi, że duża część anglojęzycznych badaczy mediów wychodzi z założenia, że ostatecznie „cały świat będzie przypominał Amerykę. Dowody potwierdzające to twierdzenie są jednak niejednoznaczne.”
Projekt EJO będzie skoncentrowany na porównawczym podejściu do studiów medioznawczych. Badanie problemów strukturalnych pomoże dostrzec rozmaite kierunki, w których podąża dziennikarstwo w różnych krajach.
Przy budowie projektu szkoły doktoranckiej, Stephan Russ-Mohl, profesor dziennikarstwa i zarządzania mediami na uniwersytecie Lugano oraz główna siła napędowa projektu EJO, połączył siły z profesor Susanne Fengler z Instytutu Dziennikarstwa Międzynarodowego Ericha Brosta (Erich Brost Institute for International Journalism) na uniwersytecie w Dortmundzie oraz Robertem Picardem z Instytutu Studiów nad Dziennikarstwem Reutersa na Uniwersytecie Oksfordzkim.
Pierwszym ważnym wydarzeniem w ramach projektu była konferencja, która odbyła się w dniach 18-19 września w eleganckim Haus Hut na placu Poczdamskim. To jedyny budynek w tym miejscu, który przetrwał zarówno wojnę jak i podział Niemiec, a który teraz stanowi siedzibę Daimler Contemporary Art Collection. Inicjatywę naukowców wsparła fundacja Daimlera Benza, która pomogła naukowcom z całej Europy przybyć do Berlina oraz zapewniła miejsce na dyskusję.
Młodzi naukowcy przywieźli ze sobą nowe projekty i zaprezentowali oryginalne metody badawcze. Dyskutowano między innymi o tym, jak Wikileaks zmienia definicję dziennikarstwa oraz omawiano wyniki znakomitego badania dotyczącego tego, czy niemiecki Bild skorzystał na swoim sensacyjnym materiale, który doprowadził do rezygnacji niemieckiego prezydenta Christiana Wulffa.
Szkoła Doktorancka przy Europejskim Obserwatorium Dziennikarskim będzie finansowała do trzech lat badań młodych naukowców. Będzie się od nich oczekiwać, aby w tym czasie uzyskali tytuł doktora. Doktoranci będą pracowali w poszczególnych instytucjach partnerskich, ale cała sieć EJO zapewni opiekę dydaktyczną i pomoc merytoryczną. Studenci będą również brali udział w konferencjach, dyskusjach i seminariach organizowanych przy współpracy partnerów zaangażowanych w EJO.
„Naszym celem jest nawiązanie dialogu między językiem badań nad dziennikarstwem oraz językiem analiz ekonomicznych; znalezienie nowej perspektywy badawczej poprzez połączenie obu dyscyplin” – powiedziała Susanne Fengler. „W praktyce, ekonomia silnie oddziałuje na sposób funkcjonowania dziennikarstwa, ale w obszarze studiów medioznawczych istnieje w tym zakresie luka. Mamy oczywiście do czynienia z ekonomiką mediów, ale my chcemy zajmować się praktyką dziennikarską w odniesieniu do praw ekonomicznych. Jesteśmy przekonani, że nasza szkoła doktorancka będzie unikatowa. Stworzy ona nowe, interdyscyplinarne obszary badawcze, nowe modele biznesowe, nowe kanały dystrybucji i, miejmy nadzieję, przyczyni się do rozwoju modeli zrównoważonego dziennikarstwa o wysokiej jakości.”
Tagibadania nad mediami, Europejskie Obserwatorium Dziennikarskie, Fundacja Daimlera-Benza, Reuters Institute for the Study of Journalism, szkoła doktorancka EJO