Chaos ekonomiczny! Kataklizm!

21 września 2011 • Dziennikarstwo Branżowe • by

Cóż, przynajmniej tak się mówi w USA.

Może nie dokładnie tymi słowami, ale przyjmuje się, że federalne zadłużenie USA jest katastrofalne, przeogromne i ostatecznie doprowadzi do upadku kraju. Albo pomoże Chinom w jego zniszczeniu. Albo przynajmniej sprawi, że wiele matek i ojców będzie musiało walczyć o przetrwanie i martwić się o sprawy, o które nie musieli martwić się wcześniej.

Załóżmy, że w wiadomościach dominują dwa rodzaje narracji opisującej obecny stan amerykańskiej ekonomii: (a) plujące krwią, ziejące ogniem Zadłużenie – Godzilla, albo (b) wizja matek i ojców niedosypiających i poszukujących coraz większych oszczędności. Amerykańskie wiadomości rzeczywiście potrafią być spolaryzowane.

Wyraźnym staje się fakt, że wiadomości gospodarcze w USA potrafią zasmucić odbiorców. Według Pew Research Center for the People & the Press, negatywne postrzeganie wiadomości ekonomicznych gwałtownie wzrosło od zeszłego miesiąca, po czym ustabilizowało się na poziomie najwyższym od ponad dwóch lat. Być może brak wiadomości jest w rzeczywistości wiadomością mniej przygnębiającą.

Dla czystej rozrywki warto przyjrzeć się kilku nagłówkom tekstów dotyczących gospodarki w Stanach Zjednoczonych:

“Analysts Increasingly Pessimistic About Economic Recovery” (“Analitycy coraz bardziej pesymistyczni co do uzdrowienia gospodarki”) (Huffington Post)

“Lessons from the U.S. Economy’s Malaise” (“Lekcja płynąca z zastoju gospodarki USA”) (New York Times)

“Will Bank of America Doom the Economy?” (“Czy Bank of America pogrąży gospodarkę”) (Salon)

“The Next Horrible Budget Showdown” (“Kolejna okropna rozgrywka budżetowa”) (Salon)

“America’s Economic Prospects Look Grim” („Gospodarcze perspektywy Ameryki wyglądają ponuro”) (The Economist)

“When Dollar Stores Are Too Expensive” (“Gdy sklepy ‘Wszystko za Dolara’ stają się zbyt drogie”) (Slate)

“Be Afraid: Why the Markets Are Tanking” (“Bój się: dlaczego rynki upadają”)  (Slate)

“Police: Man Blames His Meth Making on Bad Economy” (“Policja: brał amfetaminę z powodu złej sytuacji gospodarczej”) (Evansville Courier & Press)

To prawda, że istnieje znacznie więcej optymistycznych źródeł, z których Amerykanie mogą czerpać informacje (na przykład TV Guide, Sports Illustrated for Kids…). Jednak w oparciu o wnioski z najnowszej edycji cotygodniowego badania News Interest Index, prowadzonego przez instytut Pew, 67% badanych odpowiedziało, że słyszy „głównie złe” wiadomości o gospodarce. To o 18 punktów procentowych więcej, niż w ubiegłym miesiącu i ponad 40 punktów więcej, niż na początku 2011 roku.

Indeks, opracowany w oparciu o długotrwałe badania publicznego odbioru najważniejszych informacji, analizuje zainteresowanie informacjami w odniesieniu do sposobu przedstawiania ich przez media. Wyniki badania zostały oparte na wywiadach telefonicznych przeprowadzonych na próbie krajowej, złożonej z 1001 osób w wieku 18 lat i więcej, żyjących w kontynentalnych Stanach Zjednoczonych. Poglądy na temat poszczególnych sektorów gospodarki – od rynków finansowych, po rynek pracy i nieruchomości – są „coraz bardziej pesymistyczne”.

Wnioski instytutu Pew przedstawiają się następująco:

„Prawie trzy czwarte badanych twierdzi, że słyszy głównie złe informacje na temat sytuacji na rynku pracy, ponad sześć na dziesięć osób mówi to samo o informacjach o rynkach finansowych (69%), cenach paliw (66%), cenach nieruchomości (63%) oraz cenach żywności i dóbr konsumpcyjnych (62%).” Podsumowując, widzimy tu starą, wielką beznadzieję (chociaż dobrzy ludzie z instytutu Pew jakoś o tym nie wspominają).

Jeżeli chodzi o sytuację na rynku pracy w USA, odpowiedzi na ten temat są najbardziej negatywne odkąd instytut Pew rozpoczął swój monitoring w 2009 roku.

Ponadto, negatywne odczucia na temat wiadomości gospodarczych dominują w niemal każdej grupie demograficznej. Ponad sześciu na dziesięciu republikanów (71%), demokratów (62%) i niezależnych (69%) twierdzi, że słyszy głównie złe informacje na temat gospodarki.

Ogromną wartość długu federalnego można (w uproszczeniu) rozumieć następująco: recesja spowodowała zmniejszenie przychodów, a stawki podatkowe były przez długi czas bardzo niskie. Dodatkowo dochodzą (więcej niż dwie) wojny. Drogie wojny.

Mimo wszystko, Ziemia cały czas się kręci, a na świecie dzieją się także inne rzeczy (nawet poza Ameryką!). Do kwestii, które również przykuwają uwagę Amerykanów należą: częściowa likwidacja  Federalnego Zarządu Lotnictwa, przemoc następująca po politycznych powstaniach w Syrii, kandydaci do wyborów prezydenckich w 2012 roku oraz niedostatki żywności w Somalii. Wszystkie te wydarzenia stanowią jednak mniejszą cześć strumienia informacji.

Nieustający napływ wiadomości gospodarczych dominuje publiczną agendę w USA,  co jednak nie jest niczym nadzwyczajnym w obliczu ostatnich załamań na rynku. Wyeliminowanie pesymizmu jest z pewnością nierealne, ale warto odnotować, że mimo narodowego niepokoju, wszechobecnej niepewności i pogłębiających się odczuć konsternacji i  niechęci pośród Amerykanów, każdego tygodnia mają miejsce równie istotne wydarzenia, które wywołują niepokój. Rzecz w tym, że dzieje się to wszystko poza obszarem Stanów Zjednoczonych.

Tagi, , , , ,

Send this to a friend