Belka w oku

18 grudnia 2012 • Dziennikarstwo Branżowe • by

Kto odpowiada za obecną sytuację mediów? Czy mamy do czynienia z kryzysem, czy raczej z upadkiem dziennikarstwa? – dziennikarze i menedżerowie mediów poszukiwali odpowiedzi na te pytania.

Konferencja nt. „Zmiana w dziennikarstwie”, współorganizowana przez Uniwersytet Warszawski oraz Krajową Radę Radiofonii i Telewizji (a wspierana między innymi przez  polską edycję EJO), zgromadziła 5 grudnia 2012 r. wiele wpływowych osób związanych z mediami.

Dwa polskie zespoły pracujące w ramach międzynarodowych projektów: „Journalism in Change” („Zmiana w dziennikarstwie”) oraz MediaAcT (Media Accountability and Transparency in Europe) przedstawiły wyniki szeroko zakrojonych badań empirycznych nad dziennikarstwem w Polsce. Wyniki te publikujemy również od jakiegoś czasu na naszej stronie.

W drugiej części konferencji, na dwóch panelach dyskusyjnych, spotkali się menedżerowie mediów (prowadzenie: Krzysztof Luft z Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji) oraz dziennikarze (prowadzenie: Maciej Wierzyński z TVN). Obie sesje dyskusyjne miały dotyczyć zmian w zawodzie dziennikarskim, widzianych z różnych perspektyw. Ostatecznie skupiono się na poszukiwaniu przyczyn kryzysu mediów oraz winnych tego stanu.

Czarna przyszłość i samospełniająca się przepowiednia

Pesymizm w ocenie obecnej sytuacji w mediach i przyszłości dziennikarstwa jest dość powszechny. Na konferencji uczestnicy zastanawiali się, czy należy mówić o kryzysie czy raczej o upadku dziennikarstwa oraz czy warto jeszcze zastanawiać się nad utrzymaniem jakości dziennikarstwa, czy raczej nad sposobami jej przywrócenia.

Uczestnicy sesji dyskusyjnej menedżerów narzekali przede wszystkim na tabloidyzację i komercjalizację. Według Wojciecha Kaźmierczaka z PAP problemem jest brak rzetelności w mediach (zwrócił uwagę na liczbę pojawiających się sprostowań nieprawdziwych informacji).

Podczas dyskusji dziennikarzy Konrad Piasecki (RMF FM) mówił o rosnącej „pauperyzacji intelektualnej oraz finansowej” polskich dziennikarzy i mediów, Katarzyna Kaczorowska (Polska – Gazeta Wrocławska) – o kurczącym się rynku pracy dla dziennikarzy, a Łukasz Warzecha (Fakt) wspomniał o wyjątkowo niskim czytelnictwie prasy w Polsce.

Maciej Wierzyński stwierdził, że mamy do czynienia z upadkiem dziennikarstwa, a nie z jego kryzysem, że model biznesowy załamał się, a źródła dochodów się skurczyły. Mówił też o zmniejszającej się liczbie korespondentów, zanikaniu dziennikarstwa śledczego, reportażu jako gatunku, coraz szerszym korzystaniu z informacji PR-owych, a także o tym, że z polskich mediów niewiele da się dowiedzieć o świecie, bo dziennikarstwo wysokiej jakości jest za drogie. Te wszystkie zjawiska podkopują, według niego, fundament demokracji. Stwierdził także, że „świadomość kryzysu na świecie jest bardzo głęboka, a w Polsce niestety nie”.

Właściwie jedynie Kamil Dąbrowa (Polskie Radio) patrzył na kryzys jako na „szansę na zmianę, nowe otwarcie”. O pesymizmie dziennikarz powiedział: „Mam wrażenie, że jesteśmy prorokami samospełniającej się przepowiedni. Chciałbym wlać w te rozmowy trochę optymizmu”. Sam jednak zauważył szereg negatywnych zjawisk w polskim dziennikarstwie, m.in. pojawiające się w prasie teksty przepisane z informacji PR-owych. Zalecał jednak, by nie mówić „o śmierci dziennikarstwa, a o zmianie modelu”, o pewnej zmianie cywilizacyjnej.

Internet zabija dziennikarstwo

W czym uczestnicy konferencji upatrują przyczyn tych negatywnych zjawisk? Kto jest winny? Dziennikarze i menedżerowie udzielali różnych odpowiedzi na te pytania. Dostało się wszystkim po trochu: Internetowi, młodym dziennikarzom, nawet odbiorcom, najmniej chyba samym mediom.

Część uczestników dyskusji przyczyn kryzysu doszukiwali się w Internecie i konkurencji, jaką stworzył dla tradycyjnych mediów. Dlatego właśnie kurczą się ich dochody, pojawia się ogromna presja finansowa, która z kolei pociąga za sobą szereg negatywnych zjawisk powodowanych przez cięcia wydatków.

Co więcej, według Konrada Piaseckiego, Internet ponosi dużą część odpowiedzialności za to, że politycy, dziennikarze, czytelnicy, słuchacze oraz widzowie oczekują coraz więcej informacji nacechowanych emocjami, a coraz mniej obiektywnego, rozumnego dziennikarstwa.

Maciej Wierzyński zwrócił z kolei uwagę na to, że ograniczenia finansowe pociągają za sobą ogromną presję czasu. To odbija się na jakości dziennikarstwa, na wiedzy dziennikarzy, bo brakuje im czasu na jej zdobywanie, na czytanie i wyzwala pewien cynizm.

Młodzi, niedouczeni

Wielu dyskutujących zwracało uwagę na niedostateczne wykształcenie młodych dziennikarzy. Jarosław Gugała (Telewizja Polsat) wspominał, że kiedyś przyjmowany do pracy dziennikarz musiał przejść szereg testów, mieć wiedzę, czego dzisiaj wymaga się od niego w znacznie mniejszym stopniu. Także Katarzyna Kaczorowska mówiła o niższym poziomie studentów dziennikarstwa. Zwróciła również uwagę na niski poziom czytelnictwa nie tylko prasy, ale i książek, co według niej jest powiązane.

Łukasz Warzecha podkreślił, że media zatrudniają często ludzi młodych, którzy mają nikłe pojęcie o czymkolwiek. Zwrócił uwagę na mechanizm „negatywnej kooptacji” pracowników w poważnych mediach i uznał to za jedną z głównych przyczyn upadku dziennikarstwa. Zwrócił także uwagę na to, że młodzi dziennikarze często zachowują się oportunistycznie. Paweł Malinowski z Akademickiego Radia Kampus opowiadał z kolei anegdoty związane z wiedzą (a raczej niewiedzą) studentów zgłaszających się do jego medium na praktyki.

Baba z brodą i egzekucje

Za tabloidyzację i niską jakość dziennikarstwa dostało się nawet odbiorcom. Konrad Piasecki powiedział, że to również widzowie wyznaczają trendy. Ich deklaracje o tym, jakie programy chcieliby oglądać, są zupełnie inne niż późniejsze wyniki oglądalności. „Spauperyzował nam się widz” – stwierdził. Powiedział także, że trzeba próbować „podciągnąć” odbiorców.

Czy rzeczywiście odbiorcy się „pauperyzują”? Katarzyna Kaczorowska odpowiedziała, że ludzi od zawsze interesowały baby z brodą, chodzili także na egzekucje.

Łukasz Warzecha bronił natomiast widzów, twierdząc, że dziennikarze i zapraszani przez nich goście nie potrafią mówić o rzeczach trudnych w sposób zrozumiały. Z drugiej strony dziennikarze nie są „skazani na to, żeby sprzężenie między nimi a odbiorcami działało tylko w jedną stronę”. Według niego, dziennikarze mogą kształtować gust odbiorcy, ale nie mogą tego robić „szokowo”, tylko  podejmując spokojne kroki, inaczej byłoby to finansowe samobójstwo. Także Paweł Malinowski nie zgodził się z „winą odbiorców”, twierdząc, że zrzucanie jej na nich jest nie na miejscu, bo to dziennikarze kształtują ich gusta.

Belka w oku

Trudno powiedzieć, w czyim oku tkwi belka, a w czyim źdźbło, jednak – jak widać – uczestnicy dyskusji szukali przyczyn kryzysu w wielu miejscach: w Internecie, w młodych dziennikarzach, w odbiorcach. Wydaje się, że najmniej winy widzieli w samych sobie. Nie pominęli jednak odpowiedzialności mediów całkowicie.

Maciej Wierzyński stwierdził, że kryzysowi winne są po trosze komercyjne media, które ze względu na presję finansową wymyśliły „tani i łatwy sposób na robienie kontentu”, czyli programy z kłócącymi się politykami.

Przedstawiciele mediów przerzucali się także wzajemnie odpowiedzialnością za spadek jakości dziennikarstwa, słaby kontent, za nagłaśnianie nieistotnych spraw, a pomijanie ważnych, oraz za niski poziom etyki zawodowej. Na sesji dyskusyjnej menedżerów padły gorzkie słowa pod adresem polskiej prasy tabloidowej, która obniża standardy zawodowe. W kolejnej części, Łukasz Warzecha z odbił piłeczkę, wskazując na zawartość Interii czy wagę, jaką TVN przywiązywał do skoku Baumgartnera, a także na działania innych mediów. Stwierdził, że to portale internetowe w największym stopniu psują korelację między tytułem a treścią.

Katarzyna Kaczorowska mówiła, że „problemem jest niski poziom kreatywności dziennikarzy”. Często nie chce im się wykonywać pracy, która wymaga większego nakładu.

Przyczyny w samych mediach zauważył też Kamil Dąbrowa, który zwrócił uwagę, że dziennikarze i media nie odrobili lekcji związanej z ich konwergencją. Nie zgodził się również z tym, że Internet zabija dziennikarstwo. Przyczyn kryzysu szukał w spadających nakładach, wpływie tekstów PR-owych na zawartość mediów, wskazał także na problem z prawem prasowym w Polsce.

Rozwiązań brak

Nic w tym dziwnego, że dziennikarze i menedżerowie nie znaleźli podczas konferencji w Warszawie uniwersalnych rozwiązań na bolączki dziennikarstwa i kryzys w mediach. Szkoda jednak, że winy szukają w dużej mierze poza mediami.

W czym upatrują możliwości polepszenia sytuacji? Młodym dziennikarzom radzili, żeby poszukali w sobie ciekawości, jeśli jeszcze jej nie mają (Malinowski), a studentom, żeby nie planowali bycia dziennikarzami jakiejś określonej, jednej specjalizacji (Dąbrowa), zwracali też uwagę, że dziennikarz musi być obecnie „multimedialny” (Krzysztof Fijałek z Interia.pl).

Media publiczne, którym w całej dyskusji dostało się najmniej, są też postrzegane przez niektórych jako ratunek (głównie zresztą przez przedstawicieli tychże mediów publicznych). Kamil Dąbrowa podkreślał, że bez rzetelnego finansowania mediów publicznych, kryzys będzie się pogłębiać. Krzysztof Luft był podobnego zdania: „Nikt nie jest w stanie zmusić mediów, aby pisały, mówiły o czymś albo robiły to w taki lub inny sposób. Nie da się zadekretować działań, które przeciwdziałałyby tabloidyzacji związanej z komercjalizacją. Cała Europa rozumie natomiast, że niezbędne są media publiczne, aby budowały standard, którego nie będzie można pominąć w debacie publicznej” – powiedział. Wyraził też nadzieję, że także w Polsce będą podejmowane rozmowy na ten temat.

Warto zauważyć, iż konferencja i prowadzone podczas niej dyskusje były szeroko opisywane przez media w kraju. Pozwala to mieć nadzieję, że zarówno samorefleksja przedstawicieli mediów, jak i ich gotowość do dialogu ze środowiskami akademickimi, nie uległy jeszcze całkowitej erozji.

 

Relacje z konferencji:

http://fakty.interia.pl/polska/news/dziennikarstwo-pod-lupa,1869480

http://www.press.pl/newsy/prasa/pokaz/40515,Dziennikarze-dumni-z-zawodu_-ale-nie-z-wypelniania-obowiazkow#

http://wyborcza.pl/1,91446,12996141,Badanie__wiekszosc_polskich_dziennikarzy_dumna_ze.html

http://rk1.salon24.pl/469917,polska-elita-dziennikarska

http://www.polskieradio.pl/Player

http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/738784,W-Polsce-jest-najmniej-dziennikarzy-Elitarny-zawod

http://www.polskieradio.pl/7/3/Artykul/739208,Media-publiczne-ratunkiem-dla-dziennikarstwa

http://wiadomosci.radiozet.pl/Polska/Wiadomosci/W-Polsce-jest-najmniej-dziennikarzy

http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/polscy-dziennikarze-dumni-ze-swojego-zawodu-dobrze-gdy-panuja-wspolne-zasady-etyczne

http://forum.wirtualnemedia.pl/polscy-dziennikarze-dumni-ze-swojego-zawodu-dobrze-gdy-panuja-wspolne-zasady-etyczne-t55571.html#p298965

http://forsal.pl/artykuly/666848,68_proc_polskich_dziennikarzy_jest_dumnych_ze_swojego_zawodu.html

Print Friendly, PDF & Email

Tagi, , , , , , ,

Send this to a friend