“Murdoch z Kabulu” i rewolucja kulturalna w Afganistanie

14 września 2011 • Dziennikarstwo Branżowe • by

Po dwudziestu latach, które razem z rodziną spędził na emigracji w Australii, Saad Mohseni, syn afgańskiego dyplomaty, wrócił do Afganistanu po upadku reżimu talibów w 2002 roku.

Światowe media określają go teraz mianem “Murdocha z Kabulu”, a magazyn Time umieścił go pośród 100 najbardziej wpływowych ludzi na świecie. Mohseni jest szefem pionowo zintegrowanego imperium medialnego, w którego skład wchodzą kanały telewizyjne, studio nagraniowe, agencja reklamowa, studio telewizyjne i filmowe, magazyn Afghan Scene i sieć punktów dostępu do internetu. Imperium daje pracę siedmiuset osobom w Afganistanie i czterdziestu w Dubaju.  Firma, którą Mohseni założył razem ze swoimi braćmi i siostrami, nosi nazwę Moby Group. Ze swojej siedziby w dzielnicy Kabulu, Wazir Akbar Khan, korporacja kontroluje najważniejsze media w kraju i przyczynia się odbudowy Afganistanu w zakresie infrastruktury i uwarunkowań społecznych: dwie największe sieci w Afganistanie, Tolo TV i Arman FM, w 54 i 37 procentach (odpowiednio) są własnością Moby Group.

Przekaz nadawany przez media należące do Moby Groub Mohseni’ego zmienia społeczeństwo Afganistanu. Pomaga krajowi pożegnać się z okresem rządów talibów raz na zawsze, poprzez ukazywanie nowych modeli społecznych. Całkiem niedawno, za pośrednictwem konta Mohseni’ego na Twitterze oraz zwiastunu w serwisie YouTube, Moby Group ogłosił wejście na ekrany serialu telewizyjnego The Minister. Jest on inspirowany popularną, satyryczną serią nadawaną przez BBC, The Office, która odniosła wielki sukces także w USA.

Serial The Minister został nakręcony jako mockumentary (od mock – udawany, documentary – dokumentalny, przyp. tłum.) i zawiera spreparowane wywiady przeprowadzane w biurach Ministerstwa Śmieci w fikcyjnym kraju o nazwie Hechland. Można w nim odnaleźć wiele stereotypów dotyczących polityki i funkcjonowania instytucji w Afganistanie, a także satyrę na korupcję i seksizm w afgańskiej sferze publicznej okresu powojennego.

Pod rządami talibów telewizja była formalnie zakazana, a jedyny, bezpośrednio kontrolowany przez rząd, program radiowy „Voice of Sharia” („Głos szariatu”) nadawał jedynie modlitwy i zaproszenia na uroczystości religijne. W opozycji do tego, Tolo TV proponuje nieznane wcześniej treści, kształtując zupełnie inne społeczeństwo. Przedsiębiorstwo medialne Mohseni’ego nadaje bollywoodzkie opery mydlane, w których kobiety pojawiają się bez nakryć głowy, krajowe seriale, jak na przykład The Secrets of This House („Sekrety tego domu”) czy też inne, popularne formaty typu talent show Afghan Star, czy program muzyczny Hop, które dostarczają afgańskiemu społeczeństwu nowe, bardziej demokratyczne wzorce.

Raport przygotowany przez Elizabeth Rubin i opublikowany w ubiegłym roku przez New York Times Magazine ukazuje sposoby, w jakie media aktywnie przyczyniają się do procesu „rewolucji kulturalnej” (jak zostało to określone przez samego Mohseni’ego w trakcie rozmowy z prezydentem Karzai’em). Rubin wyszczególnia sposoby, w jakie media ułatwiają szczególny typ emancypacji w ramach afgańskiej kultury, stymulując powstawanie miejsc pracy i przyczyniając się go ogólnej poprawy warunków życia kobiet.

Pomimo procesu demokratyzacji, który zachodzi w afgańskich instytucjach, sieci Moby Group wciąż muszą się zmagać z próbami narzucenia rządowej cenzury. W kwietniu 2008 roku Rada Ulema, która zajmuje się sprawami islamskiej ortodoksji, poprosiła (przy wsparciu Ministra ds. Kultury i Informacji oraz większości parlamentarnej) Tolo TV i jej 15 prywatnych konkurentów o zaprzestanie transmisji bollywoodzkich oper mydlanych, oskarżając je o bycie „anty-islamskimi” i sprzeciwianie się afgańskiej tradycji. Tolo TV odmówiła blokady transmisji, a Karzai oskarżył Mohseni’ego o brak zrozumienia dla afgańskiej kultury i tradycji. Murdoch z Kabulu odpowiedział po prostu: „Czy nie nadszedł już czas na zmianę?”

Tagi, , , , , , ,

Send this to a friend