Słowackie media online jednoczą siły, chcąc zmienić postawę odbiorców wobec płatnych treści w sieci.

Medialne serwisy branżowe, między innymi Nieman Journalism Lab i paidContent.org zauważyły w ostatnich dniach ciekawą inicjatywę, której ojczyzną jest Słowacja. Otóż dziewięć wiodących organizacji medialnych tego kraju (gazety codzienne, tygodniki, stacja TV), we współpracy z platformą Piano Media, oferuje od 18 kwietnia treści online niemal wyłącznie za opłatą.

Za dostęp do 34 serwisów, oferowanych przez wspomnianą dziewiątkę firm medialnych, trzeba zapłacić 2,90 euro miesięcznie (lub 0,99 euro tygodniowo). 70% z tej kwoty trafia do kieszeni twórców treści, pozostałe 30% przypada na koszty operacji finansowych i marżę Piano Media, wynoszącą w praktyce 5-10%.

Chociaż stopień, w jakim poszczególne serwisy zamykają dostęp do swoich treści, nie jest jednolity (różnice dotyczą np. możliwości komentowania informacji za darmo, czy też dostępu do archiwum po upływie określonego czasu), to z pewnością jest to zupełnie nowa jakość na słowackim, i nie tylko, rynku medialnym. Zdaniem Tomasa Belli, stojącego za projektem Piano Media, w pierwszym momencie chodzi nie tyle o zarabianie pieniędzy, ile o zmianę postaw i nawyków słowackich odbiorów mediów. Fakt, iż mają oni w jednym miejscu, za stosunkowo niewielką opłatą, dostęp do szerokiej gamy treści online, ma być kluczowym argumentem przekonującym ich do korzystania z płatnych treści w Internecie.

Oczywiście, pojawiają się także głosy krytyczne – lub przynajmniej sceptyczne. Badacz EJO Colin Porlezza zauważa w swoim profilu na Facebooku, że taka sytuacja rodzi potencjalne zagrożenie nadmierną koncentracją mediów online, w sytuacji gdy wszystkie one współpracują z jedną platformą technologiczną. Andrew Phelps z Nieman Journalism Lab zaznacza natomiast, iż model słowacki (w sytuacji relatywnie niedużej liczby mediów oraz ograniczonego obszaru językowego) jest raczej niemożliwy do powielenia w kraju typu Stany Zjednoczone.

Tak czy owak, słowacki eksperyment jest ciekawy i będziemy śledzić jego dalsze losy.

Więcej na ten temat: Nieman Journalism Lab oraz paidContent.org