MediaLaws: porównawczy blog o prawie mediów

20 marca 2011 • Dziennikarstwo Branżowe • by

Strona internetowa MediaLaws

Niemal każdy z nas doświadczył wątpliwej przyjemności płynącej z przeszukiwania skrzynki odbiorczej wypełnionej spamem od anonimowych nadawców.

Jesteśmy do tego zjawiska tak przyzwyczajeni, że przestaliśmy je kwestionować i po prostu usuwamy niepotrzebne wiadomości. Jak jednak dowodzi niedawny wyrok wydany przez sąd w Mediolanie, spamowanie może być przestępstwem. Prezes i dyrektor odpowiedzialny za przetwarzanie danych strony internetowej Buongiorno Vitaminic zostali skazani na 9 miesięcy więzienia za rozesłanie spamu do 180 000 użytkowników.

Historia jest stosunkowo prosta. W 2001 roku, serwis fuorissimo.com zlecił firmie Buongiorno Vitaminic  (BV) zarządzanie bazą danych odbiorców newslettera, w której znajdowało się około 450,000 osób. Po rozwiązaniu kontraktu między firmami, BV nadal wysyłał newsletter promujący własne usługi do około 180 000 użytkowników strony Fuorissimo, którzy nigdy nie wyrazili na to zgody. W rezultacie, dwóch menadżerów BV zostało skazanych za nielegalne przetwarzanie danych osobowych.

Historia sama w sobie obala pojęcie sieci jako wirtualnej ziemi niczyjej. Znaczące jest także źródło informacji: nowa włoska strona internetowa (działająca dopiero od kilku miesięcy), zajmująca się porównywaniem prawa mediów w Europie.

MediaLaws, ambitny projekt opracowany przez Oreste Pollicino, profesora prawa porównawczego na Uniwersytecie Bocconi w Mediolanie, charakteryzuje się międzynarodową naturą i zawartością w więcej niż jednym języku (obecnie teksty publikowane są po włosku, francusku i hiszpańsku). Teksty piszą naukowcy, zawodowcy i studenci.

Strona zarządzana jest przez imponującą grupę osób: profesora prawa własności intelektualnej i prawa europejskiego z City University w Londynie, komitet naukowy, komitet redakcyjny i pokaźną grupę młodych korespondentów zagranicznych.

Ich celem jest obserwowanie, zrozumienie i wyjaśnienie tego, co dzieje się w medialnym świecie – zarówno w Europie, jak i w USA, Chile i Brazylii. Teksty pisane są z prawnego i regulacyjnego punktu widzenia, poprzez porównywanie rozmaitych sytuacji.

Chociaż zadanie to nie jest łatwe, jego znaczenie istotnie wzrasta, wraz z rozwojem technologii, tendencją do łączenia rozmaitych form komunikacji oraz wzrostem siły i zasięgu Internetu, co często powoduje problemy w określeniu systemów prawnych, które odnoszą się do danego medium. To oczywiście skutkuje całą gamą problemów natury prawnej.

Na pierwszy rzut oka, MediaLaws może wydawać się stroną skierowaną do wąskiego grona specjalistów, co jednak mija się z prawdą. Zasięg analizowanych zagadnień rozciąga się od wolności słowa na Węgrzech do efektów wywołanych przez wyznanie miłosne w formie wideo (“Cześć, nazywam się Giovanni i mam marzenie – pocałować moją sąsiadkę, Gaię”), szeroko rozpowszechnione w ostatnim czasie na dominujących portalach społecznościowych.

MediaLaws to świeży, interesujący projekt postrzegający sieć jako miejsce krytycznych refleksji i dogłębnych analiz, ale także środek komunikacji, który unaocznia problemy i słabości wymagające rozwiązań opartych na szczegółowej znajomości danego medium.

Inicjatywa ukazuje również ogromny potencjał tkwiący wewnątrz uniwersytetów, które mogą inicjować szeroko zakrojone projekty mające na celu zwiększenie uznania dla studiów interdyscyplinarnych i dostarczać dziennikarzom istotnych tematów wymagających zbadania i wyjaśnienia.

Opublikowano w Corriere del Ticino, 7 lutego 2011

Print Friendly, PDF & Email

Tagi, , , , , , ,

Send this to a friend